Był sierpień 2004 roku. Szczakowianka zaczynała drugi z rzędu sezon na zapleczu ekstraklasy. Miasto rozstrzygało przetarg nieograniczony na budowę oświetlenia stadionu miejskiego. - Wybraliśmy wówczas najtańszą ofertę i podpisaliśmy umowę z firmą Elektrobudowa S.A. - przypominał na dzisiejszej konferencji prasowej Paweł Silbert, prezydent Jaworzna.
Niestety firma nie przystąpiła do wykonania oświetlenia według projektu, który był przedmiotem przetargu. Przedstawiciele firmy żądali by miasto zgodziło się na budowę innego oświetlenia niż w projekcie, który otrzymała, m.in. inne miałyby być maszty i inne ich fundamenty. Prezydent tłumaczył, że nie mógł zgodzić się na zmiany, bo nie pozwala na to prawo o zamówieniach publicznych.
- Zażądaliśmy żeby firma zapłaciła nam odszkodowania w postaci kar umownych. Firma nie chciała tego zrobić. Skończyło sie to wzajemnym powództwem w sądzie - informował prezydent. Firma domagała się od gminy kwoty ponad 320 tysięcy złotych. Sąd jednak oddalił roszczenia firmy. Wyrok nie jest prawomocny.
www.jaworznianin.pl
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?