Asuncion - Sjesta z Mate
Trudno nam się przyzwyczaić do kultury picia mate. Ze wszystkich poznanych do tej pory używek, do tej ostatniej nie próbowalibyśmy nawet nikogo w Polsce przekonać. Nie chodzi o sam smak, który może się podobać lub nie, ale o względy natury ... technicznej. Nie wyobrażam sobie bowiem dorosłego człowieka w naszym kraju spacerującego po ulicy z laptopem w jednej i...termosem w drugiej ręce. Nie dotknął nas ten widok aż tak na północy Argentyny jak po przekroczeniu granicy z Paragwajem. Po ulicach Asuncion maszerują urzędnicy, policjanci, czy studenci już nawet nie z termosem, ale pięciolitrowym baniakiem pod pachą i naczyniem do mate w komplecie. Jeśli akurat mają chwilę na pewno przysiądą na parkowej ławce, naleją wody do kubka i zaczną sączyć orzeźwiający napój przez specjalną rurkę. Nie ma powodu do zmartwień ten, kto przypadkiem zapomniał własnego zestawu. Na każdym rogu znajdzie się stoisko, w którym na poczekaniu otrzyma ulubioną mieszankę - z dodatkiem lodu, mięty, soku pomarańczowego, melisy i innych niezliczonych składników. Opróżniamy więc nasze kubki jeden za drugim przy zaimprowizowanym stoliku, aż przy piątym napełnieniu czujemy się ponad wytrzymałość nawodnieni. Starszy pan, siedzący naprzeciwko zdaje się nie rozumieć bijącego od nas pytania: "Jak można tyle tego pić?!" i odkładając na chwilę gazetę, dolewa kolejną porcję wody do swojego mate.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?