Z młodymi traceurami z ekipy ”KCE Traceurs Team” MM-ka spotkała się w katowickiej dzielnicy Kokociniec. Jak wiele dzielnic peryferyjnych, tak i ta nie oferuje młodym ludziom zbyt wiele rozrywek. Wyjście do szkoły, przed blok – to w zasadzie wszystko, na co można tutaj liczyć. Młodzież z Kokocińca znalazła jednak sposób na nudę i monotonię życia codziennego...
Wszystko ma swój początek
Zafascynowani coraz to popularniejszym sportem i dokonaniami francuskich traceurów z Davidem Belle (pionierem Parkouru na świecie) na czele, postanowili spróbować się w tym wymagającym sporcie. O początkach przygody z parkourem opowiadał nam 15-letni Marcin Morawiec (Ścinek), jeden z założycieli grupy.
- Wszystko zaczęło się w gronie kolegów ze szkoły i bliższych znajomych. Początki były trudne, często zdarzały nam się bolesne upadki i kontuzje – mówi MM-ce Ścinek. Nie wiedzieliśmy jeszcze dokładnie jak trenować, dopiero uczyliśmy się tego sportu – dodaje.
Bardzo ważne jest przygotowanie atletyczne i rozgrzewka przed każdym treningiem. Jest to sport urazowy, dużą wagę trzeba przykładać do bezpieczeństwa – mówi Ścinek. Wielkim plusem parkouru jest to, że zacząć trenować może praktycznie każdy. Nie potrzebny jest drogi specjalistyczny sprzęt konieczny do uprawiania wielu innych sportów, a jedynie odpowiednie przygotowanie i zdrowy rozsądek – dodaje.
Pierwsze miejsca treningów znajdywali sami. Zwykle były to rampy, schody, murki, w otoczeniu ich domów, szkół, miejsc, które znali.
Zapytani o początki i reakcję ludzi, na to czym się zajmują odpowiadają zgodnie: - Często nas przeganiali, były problemy z znalezieniem miejsc do treningu, gdyż brano nas za wandali. Ludzie nie rozumieli czym się zajmujemy. – Twierdzi Kamil Pszczółkowski (Pszczoła).
Nastawienie rodziców do zainteresowań ich dzieci było zgoła odmienne. – Moi rodzice od początku byli na tak. Cieszyli się, że aktywnie spędzam czas. Wybrałem sport i chyba zrozumieli, że to lepsze niż alkohol i narkotyki, które wybiera część moich rówieśników – mówi Ścinek.
Jeszcze więcej parkouru
Po treningach w miejscu zamieszkania przyszedł czas na dalsze eskapady. Dziś, jednym z ulubionych miejsc traceurów jest przestrzeń wokół katowickiego Spodka. Co sobotę odbywają się tam zloty, na których, przy sprzyjającej aurze bywa nawet 50 osób.
Do tego dochodzą wyjazdy do innych miast Polski, np. Wrocławia czy Łodzi. Szczególnie Łódź postrzegana jest w Polsce jako idealne miejsce do uprawiania tego sportu.
Do tego wszystkiego dochodzi Internet, jako potężne medium informacyjne, z mnóstwem stron o parkourze, na których znaleźć można filmiki pokazowe, opisy treningów i technik, porady dla początkujących.
Jedną z najbardziej znanych polskich witryn traktujących o parkourze jest Le Parkour.pl.
>> Chłopaki z KCE Traceurs Team dorobili się jednak własnej strony, do odwiedzenia której serdecznie zapraszamy.
Witold Stech, Marcin Nowak
Portal MMSilesia poleca pozostałe artykuły:
>> Salma, czyli pokaz tańca brzucha w Katowicach [foto]
>> Schron przeciwlotniczy będzie nową atrakcją Sosnowca [+foto]
>> Leo Beenhakker w Zabrzu. Górnik pokonał Jagiellonię [+foto, +wideo]
>> Śląsk i Zagłębie. Jak są promowane na forum Skyscrapercity?
>> Solidarność jest kobietą. Manifa w Katowicach [+foto, +video]
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?