Wczorajsze spotkanie w Krakowie Ruch, aby myśleć o mistrzostwie, musiał wygrać. Pierwsze połowa nie zapowiadała jednak pewnego zwycięstwa Niebieskich. Ruch ruszył nieśmiało, a Arek Piech zmarnował dwie stuprocentowe okazje. W drugiej połowie było już lepiej. Piech zrehabilitował się w 63. minucie, a siedem minut później piłkę do bramki Cracovii wepchnął Marek Zieńczuk. - Śmialiśmy się po meczu w szatni, że gdybyśmy nie wygrali, to Arek Piech wracałby do Chorzowa pieszo za niewykorzystanie sytuacji sam na sam - mówił na konferencji prasowej Waldemar Fornalik.
- Zastanawialiśmy się, jak zareaguje Cracovia po tym nieszczęściu, jakie ją spotkało, czyli po degradacji z Ekstraklasy. Sprawdził się ten scenariusz, który przewidywaliśmy. Zagrali bardzo ambitnie i agresywnie, chcąc się pożegnać honorowo ze swoją publicznością - podsumował grę Cracovii trener Fornalik.
Po wczorajszej przegranej Legii z Lechią, Ruch zajmuje drugie miejsce w tabeli, ze stratą jednego punktu do Śląska Wrocław. Ostatni mecz tej kolejki odbędzie się w niedzielę, 6 maja o godzinie 17:00. Ruch zmierzy się z Lechią Gdańska a Śląsk Wrocław z Wisłą Kraków.
Warto przypomnieć, że ten ostatni mecz odbędzie się z udziałem publiczności.
Czytaj więcej: Ostatni mecz Ruchu jednak z kibicami!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?