Pierwszy OFF Club: Deerhoof był gwiazdą! [Fotorelacja]

- Pomysł OFF Club jest wynikiem bardzo pozytywnego klimatu, jaki wokół OFF Festivalu wytworzyła publiczność oraz media - mówił przed pierwszą edycją OFF Clubu Artur Rojek, dyrektor OFF Festivalu - Wytwarza się przestrzeń dla większej ilości tego typu wydarzeń: o podobnym klimacie, dla tej samej publiczności, ale w klubie i w innych porach roku - dodawał.

OFF Club, czyli rozgrzewka przed kolejnym OFF Festivalem, ma szansę stać się jednym z najgorętszych wydarzeń muzycznych tej zimy. Kilkanaście minut po godzinie 18 do Hipnozy weszli pierwsi fani, których już długa kolejka ustawiła się przed wejściem do klubu.

Artyści zapraszani na OFF Club dobierani są przez dyrektora artystycznego OFF Festiwalu - Artura Rojka - równie starannie, jak w przypadku głównego festiwalu Rojka. Podczas pierwszej edycji OFF Clubu obok Deerhoof przed publicznością zaprezentowały się: Contemporary Noise Sextet, Kristen oraz Emiter.

MM Poleca:

Jako pierwszy wystąpił Emiter, czyli projekt muzycznego eksperymentatora Marcina Dymitera, który kilkanaście dni przed koncertem wydał płytę "From black mountain to the sea". Później przyszedł czas na Kristen, w którym grają muzycy znani z takich projektów jak Ścianka, Budyń czy Salto.

Atmosfera w Hipnozie stawała się coraz bardziej gorąca. Dwa wcześniejsze zespoły wprawiły zebranych fanów alternatywy w klimat doskonałej zabawy. Po Kristen na scenie zaczął się instalować Contemporary Noise Sextet - projekt powołany do życia przez muzyków Something Like Elvis.

W końcu przyszła godzina, na którą czekali wszyscy zebrani na OFF Clubie - 21:00 , kiedy to miał się rozpocząć występ Deerhoofa. Muzycy rozpoczęli koncert z kilkuminutowym opóźnieniem. Znakiem rozpoznawczym pochodzącego z San Francisco kwintetu jest basistka i wokalistka Satomi Matsuzaki, która została nagrodzona przez katowicką publiczność wielkimi brawami.

W grudniu grupa przyleciała do Europy na kilkanaście koncertów promujących ich najnowszy album "Offend Maggie". To właśnie z tej płyty zespół zaprezentował większość utworów, choć i nie zabrakło kawałków ze starszych wydawnictw Deerhoof. Na bis zespół zagrał jeden kawałek - był to "Basket Ball Get Your Groove Back"

Jeden z dziennikarzy w październikowym numerze magazynu "Pop Matters" napisał: Nie zawaham się określić Deerhoof najlepszym obecnie zespołem koncertowym - patrząc na katowicki koncert nie mylił się.