Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy trening Odry z wielkim zgrzytem w tle. Zajęcia poprowadził Copjak

Leszek Jaźwiecki
Arkadiusz Ławrywianiec, Dziennik Zachodni
Pracujący ostatnio w drugoligowej Resovii Rzeszów Miroslav Copjak poprowadził wczoraj pierwszy w tym roku trening Odry Wodzisław. 47-letni czeski szkoleniowiec zastąpił Jarosława Skrobacza. Zobacz zdjęcia z treningu.

- Jest pan zwolniony, po co pan przyszedł!? - usłyszał wczoraj były już szkoleniowiec z ust Jana Muchy, dyrektora klubu.
- Nie otrzymałem żadnego pisma, więc przyszedłem do pracy - tłumaczył spokojnie Skrobacz.
- Odpowiednie powiadomienie otrzyma pan wkrótce do domu - zakończył dyskusję dyrektor.

Ta wymiana zdań odzwierciedla atmosferę w Odrze. Trener Skrobacz złożył w Izbie ds. Rozstrzygania Sporów Sportowych przy Polskim Związku Piłki Nożnej wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy klubu.

Podobnie postąpiło ośmiu piłkarzy. - Nie miałem wypłaty od 10 miesięcy, na co miałem czekać - denerwuje się Krzysztof Markowski. - Nie chcę się włóczyć po sądach, chciałbym załatwić sprawę polubownie, na razie nikt się jednak ze mną nie kontaktował - dodał obroń-ca Odry.

Oprócz Markowskiego wnioski złożyli także Mateusz Szałek, Adam Wrzask, Błażej Radler, Jan Woś, Andrzej Rybski, Marcin Kokoszka, Michał Chrabąszcz. W najbliższym czasie kolejnych czterech zawodników chce pójść ich śladem. - Przedstawiłem piłkarzom sytuację klubu, nie zamierzam nikogo przekonywać, aby zostali, zrobią co będą chcieli - deklaruje Copjak.

Szkoleniowiec dał jednak zawodnikom do zrozumienia, że nie zamierza ich namawiać do wycofania wniosków, gdy zamiast do treningu zaprosił ich do biegania wokół boiska.

- Trener Copjak nie widzi nas w swojej drużynie, dał nam jedynie pograć w gierce dlatego, że brakowało mu zawodników - opowiada Markowski.
Dzisiaj z piłkarzami, którzy mają zamiar odejść z Odry, ma spotkać się dyrektor Mucha.

- Mam nadzieję, że po tym spotkaniu rozwiążę polubownie kontrakt i nie będę musiał czekać na decyzją PZPN - mówi Jan Woś. - Przez pół roku chciałbym jeszcze gdzieś pograć, potem zajmę się trenerką. Mam już propozycję, najpierw muszę jednak rozwiązać kontrakt z Odrą - zapowiada jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy klubu z Bogumińskiej.

W Odrze nie chce grać także najlepszy strzelec w jesiennej rundzie Andrzej Rybski, który wczoraj też trenował indywidualnie. - Nie jest to decyzja łatwa, ale jak długo jednak można żyć bez pieniędzy - opowiadał napastnik.

We wczorajszym treningu nie brali udziału także Marcin Chmiest, Robert Kłos, Koba Szalamberidze, Łukasz Białożyt i Marcin Figiel. Zabrakło także bramkarzy Macieja Gostom-skiego i Michała Buchalika. Ten drugi przebywa na testach w Slovanie Bratysława. Pojawili się za to czterej nowi zawodnicy. Trzech z nich to wychowankowie Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej Dawid Zachma, Michał Adamczyk (wypożyczony do Skry Częstochowa) i Marcin Staszewski, który jesienną rundę spędził w Piaście Gliwice. Do Odry zamierza wrócić 29-letni Piotr Szymiczek.

WYWIAD Z TRENEREM ODRY


Trwa plebiscyt Dziennika Zachodniego na najlepszego piłkarza, odkrycie oraz trenera 2010 roku. Oddaj swój głos!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto