Z zagrożonego rejonu 665 m pod ziemią sporą załogę górników bezpiecznie wycofano. Obecnie w kopalni trwa akcja przeciwpożarowa mająca na celu wyeliminowanie zagrożenia wybuchu śmiercionośnego pyłu węglowego.
Jak poinformowała nas Edyta Tomaszewska, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w kopalni "Mysłowice-Wesoła" (ruch "Wesoła") w zagrożonym rejonie 665 m pod ziemią, w chodniku transportowo-wentylacyjnym przebywało 52 górników. Z rejonu zagrożenia, gdy czujniki wskazywały podwyższone stężenie tlenku węgla wycofano wszystkich pracujących górników. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Obecnie w kopalni trwa akcja przeciwpożarowa, nadzorowana przez okręgowe urzędy górnicze w Katowicach i Gliwicach. Prawdopodobnie zagrożony rejon ma zostać odizolowany od pozostałej części kopalni tamami przeciwwybuchowymi.
Wszystkie okoliczności oraz przyczyny pożaru wyjaśni komisja WUG. Natomiast wszystko wskazuje na typowy tzw. pożar endogeniczny charakteryzujący się wysoką temperaturą bez ognia, zauważalny głównie przez czujniki mierzące stężenie tlenku węgla.
W zagrożonym rejonie zastępy ratowników prowadzą akcję polegającą na odcięciu dopływu tlenu poprzez wtłoczenie gazów azotowych. Są to działania mające na celu zapobiec rozprzestrzenianiu się pożaru, co w efekcie może spowodować śmiercionośny wybuch pyłu węglowego. Tego typu zjawiska to naturalne i dość częste zagrożenie w górnictwie. Tymczasowe otamowanie chodników pozwoli na wygaszanie pożaru, który jednak może trać nawet do kilu miesięcy.
Podobny pożar wykryto w kopalni "Piekary". Tam również na szczęście nikt nie ucierpiał.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?