Przed pogrzebem zapowiadano przyjazd do Krakowa kilkuset tysięcy osób, które chcą pożegnać parę prezydencką w ich ostatniej drodze. Według różnych szacunków w dawnej stolicy Polski na uroczystości pogrzebowe przybyło od 150 do 200 tysięcy żałobników. Mimo, że było ich mniej, niż sądzono na początku, to nie wszyscy przybyli zmieścili się w miejscach dla nich wyznaczonych. Od samego rana ludzie tłumnie gromadzili się na rynku, który w godzinach popołudniowych już pękał w szwach. Wielu ludzi gromadziło się również w bocznych uliczkach starego miasta i na Plantach. Kilkanaście tysięcy osób przybyło także na Błonie i Łagiewniki, gdzie odprawiona została msza święta oraz relacjonowane były uroczystości pogrzebowe.
Do Krakowa przybyły osoby z całej Polski, wiele z najodleglejszych zakątków naszego kraju. Wiele osób przyjechało również ze Śląsku - władze kilku miast sfinansowały swoim mieszkańcom bezpłatne przejazdy pociągami PKP na uroczystości pożegnania Marii i Lecha Kaczyńskich. Dla przykładu z Tarnowskich Gór i Radzionkowa specjalnym pociągiem do grodu Kraka udało się ponad 700 osób.
Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie | Fot. Stanisław Tarasek/Photocell
W niedzielę w Krakowie można było spotkać każdego - od przedszkolaków po emerytów, od zwykłych robotników po prezesów najważniejszych spółek w państwie, przedstawicieli władz od najniższego do najwyższego szczebla oraz wiele osób z zagranicy. Wszyscy oni przybyli w jednym celu - by pożegnać tragicznie zmarłą w katastrofie pod Smoleńskiem parę prezydencką, która spoczęła w alabastrowym sarkofagu w krypcie wawelskiej pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie | Fot. Marlena Morys/Photocell
- To dla nas bardzo ważne przeżycie. Jesteśmy tutaj, bo czujemy, że to nasz obowiązek. Prezydent był kiedyś u nas, jako elekt. Pamiętamy, że podczas spotkania wyprosił BOR, wyprosił dziennikarzy i rozmawiał tylko z nami. To był naprawdę dobry człowiek - mówi Henryk Rzychoń, jeden z górników KWK "Wujek" w Katowicach, którzy dopiero co żegnali Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.
Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie | Fot. Wit/Projekt Strzybnica
Msza święta w Bazylice Mariackiej była relacjonowana przez większość mediów, poprzedziło ją kilkugodzinne czuwanie. Jeszcze w czasie trwania mszy świętej wielu żałobników udało się pod Wawel, gdzie nie posiadając żadnej akredytacji, można było obejrzeć ostatnią drogę prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Wszystkie gałęzie i murki, z których roztaczał się dobry widok na trasę przemarszu konduktu żałobnego, były zajęte już kilka godzin przed wymarszem konduktu z rynku.
Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie | Fot. Kamila Koniarska/Photocell
Pogoda tego dnia dopisała, wiele osób chwaliło władze Krakowa za sprawne zorganizowanie tak wielkiej uroczystości, w tak krótki czasie. Podczas jazdy w pociągu powrotnym do Tarnowskich Gór można było usłyszeć rozmowy wspominające prezydenta Kaczyńskiego, jak i komentarze dotyczące uroczystości pogrzebowych. - Na prawdę bardzo dobrze wszystko wyglądało organizacyjnie, Polacy również się spisali. Mam nadzieje, że prezydent byłby z nas dumny - odpowiadał starszy mężczyzna.
Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie | Fot. Monika Dyrda/Photocell
Zapraszamy do zobaczenia galerii zdjęć z niedzielnego pogrzebu pary prezydenckiej w Krakowie autorstwa osób związanych z tarnogórską grupą fotograficzną Photocell, której świetna zdjęcia już niejednokrotnie mieliśmy okazję zobaczyć na MM.
RAPORT SPECJALNY TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | ||
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?