Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porzucone w Katowicach boa dusiciele umierały kilka godzin

Justyna Przybytek
fot. Karina Trojok.
Dwa boa dusiciele znaleźli po południu policjanci w samym centrum Katowic, przed Supersamem przy ul. Piotra Skargi.

Zwierzęta - młode węże - miały po 20 centymetrów długości, ważyły po pół kilograma. Zwinięte w kłębek leżały na koszu na śmieci. Policjanci wezwali straż miejską, a strażnicy odwieźli gady do katowickiego schroniska dla zwierząt przy ul. Milowickiej.

- Oba węże przywieziono już do nas martwe. Nie wiadomo co było powodem zgonu, to musiałaby wykazać sekcja zwłok, ale zwierzęta zostały już zutylizowane - dowiedzieliśmy się w schronisku. Katowiccy policjanci próbują ustalić, kto porzucił zwierzęta i dlaczego.

- To barbarzyństwo zostawić takie maluchy - ocenia Witold Plucik, organizator Giełdy Gadów i Płazów w Świętochłowicach i prywatnie miłośnik gadów.

- Węże czerpią ciepło z zewnątrz, przy takiej pogodzie jak mamy teraz, przeżyją najwyżej kilka godzin. Potem organizm się wychładza i umierają - tłumaczy.

To nie pierwsze węże znalezione na ulicach Katowic w tym roku. W sierpniu po Bogucicach grasował 2-metrowy, ważący 6 kilogramów boa. Zwierzak ukrywał się w krzakach, później wypełzł na chodnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto