Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poślizg przy remoncie dróg w Rybniku: Żorska i Wodzisławska gotowe przed końcem roku

Barbara Kubica
Zakończenie remontu ul. Żorskiej opóźni się o 2 miesiące
Zakończenie remontu ul. Żorskiej opóźni się o 2 miesiące Barbara Kubica
Ulice Żorska i Wodzisławska, czyli dwie główne trasy wylotowe z Rybnika w stronę Wodzisławia Śląskiego i Żor, będą gotowe najwcześniej przed końcem roku. To oznacza, że w przypadku Żorskiej termin opóźni się o dwa miesiące, a w przypadku Wodzisławskiej o co najmniej miesiąc. A przypomnijmy, że prace na obu drogach ruszyły blisko rok temu.

Urzędnicy z Rybnika w końcu oficjalnie potwierdzili to, o czym mieszkańcy całego miasta mówili od dawna. A jeszcze dwa tygodnie temu zapewniali, że trasy będą przejezdne w terminie. - Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem - podkreślał w rozmowie z naszymi dziennikarzami kilka tygodni temu Adam Fudali, prezydent Rybnika.

Teraz informacje są już całkiem inne. - Wykonawca robót, czyli konsorcjum firm Dromet Sp. z o.o. oraz Hak Construction Sp. z o.o., kilkakrotnie złożył deklarację, iż do końca bieżącego roku zostaną zakończone obie inwestycje. Z uwagi na uzasadnione wnioski wykonawcy w zakresie przedłużenia terminowego wykonania zadań, miasto wyraziło zgodę na ich wykonanie do dnia 28 grudnia - mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka rybnickiego Urzędu Miasta.

Mieszkańców domów położonych przy obu ulicach rozwścieczył nie sam fakt, iż inwestycja ma poślizg, ale to, iż do tej pory urzędnicy zapewniali ich, że zakończenie robót idzie zgodnie z terminem.

- Nasza droga miała być gotowa 5 listopada. A tutaj przecież nic nie jest gotowe. Jak oni chcieli puścić tędy ruch, skoro w miejscu, gdzie ma być lany asfalt, wciąż są głębokie wykopy i leżą tony kamieni. Mydlili nam oczy od kilku miesięcy - mówi nam Alfred Sobik, rybniczanin, który mieszka przy ulicy Żorskiej.

Dlaczego teraz urzędnicy zgodzili się na wydłużenie terminu? - Na konieczność przedłużenia terminu realizacji zadań miały wpływ znaleziska niewybuchów i niewypałów, szczątków ludzkich oraz konieczność wprowadzenia zmian projektowych - tłumaczy Lucyna Tyl.

Według oficjalnego, przyjętego ponad rok temu harmonogramu robót, trasa Rybnik-Żory, czyli ulica Żorska miała był gotowa w minioną sobotę. A tymczasem po pierwszym odcinku (w rejonie dzielnicy Ligota-Ligocka Kuźnia) asfalt wprawdzie jest i da się jechać, ale brakuje ostatniej warstwy nawierzchni. Udało się też dokończyć budowę pierwszego z trzech rond. Dalej jest już jednak znacznie gorzej. Niegotowe jest drugie rondo (na skrzyżowaniu z ulicą Sygnały) oraz cały odcinek jezdni przed i za nim. Wyścig z czasem trwa także w rejonie skrzyżowania z ul. Gotartowicką (tu trwa budowa trzeciego ronda) i na pobliskim wiadukcie kolejowym. Sam most nad torami jest gotowy, ale trzeba teraz doprowadzić do niego drogę.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na remontowanej ulicy Wodzisławskiej, którą do centrum Rybnika, przed rozpoczęciem przebudowy, przejeżdżało dziennie blisko 15 tys. aut. Tam gotowych jest zaledwie kilka kilkusetmetrowych odcinków jezdni. A cała trasa, przypomnijmy, liczy prawie 4 kilometry.

Z powodu przeciągającej się przebudowy straty liczą przede wszystkim lokalni przedsiębiorcy, którzy ulokowali swoje biznesy przy obu trasach. Ci domagają się już nawet specjalnych zwolnień od podatku w zamian za straty spowodowane zamknięciem ulic.

*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto