Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powieści kryminalne powracają do łask

Bożydar Brakoniecki
Peter Robinson, "Skrawek mego serca", wyd. Sonia Draga, Katowice 2010,  cena 34,90 zł.
Peter Robinson, "Skrawek mego serca", wyd. Sonia Draga, Katowice 2010, cena 34,90 zł.
Po fali kryminałów krotochwilnych, gastronomicznych, lesbijsko-gejowskich, a nawet ekologicznych wracamy do źródeł. Do solidnie skonstruowanej akcji osadzonej w mrocznym społecznym klimacie, z wyraziście zarysowaną postacią szlachetnego gliny, który - jak trzeba - nakładzie po pysku, innym razem wzruszy się przy flaszce albo uwikła się w kolejny nieszczęśliwy romans z podupadłą pięknością.

Słowem, wracamy do Sama Spade'a, Philipa Marlowe'a i Lwa Archera, odkładając eksperymentowanie z klasyką na najwyższe, nigdy nieodwiedzane biblioteczne półki.

Taki obyczajowo i politycznie niepoprawny szpicel to istna czytelnicza radość. Weźmy choćby Alana Banksa, twardziela z Yorkshire, bohatera kilkunastu powieści Petera Robinsona, jednego z najpopularniejszych dziś piszących Brytyjczyków, tworzących w stylu noir. W "Skrawku mego serca" Banks zabiera się do rozwikłania tajemnic zabójstwa dziennikarza muzycznego, którego ktoś zatłukł pogrzebaczem w weekendowym domku na prowincji. Banks, życiowy frustrat z ciągotami do kieliszka i podupadłych dziewcząt, będzie musiał długo grzebać w przeszłości, aby znaleźć trop wiodący do zabójcy.

A ów trop, dzięki świetnie poprowadzonej przez Robinsona fabule, powiedzie go w schyłek lat 60., kiedy w oparach marihuany i przy dźwiękach rockowej psychodelii w Anglii królowali hipisi. To wtedy, w roku 1969, na kolejnym muzycznym festiwalu ktoś zasztyletował jedną z dziewcząt. Śledztwo prowadził wówczas inspektor Stanley Chadwick, nieustępujący Banksowi w twardości ani o krok. Porównanie postępowania dwóch nieustępliwych glin, które dzielą cztery dekady, będzie dla Robinsona okazją - i to kolejna zaleta jego książki - do snucia obyczajowych porównań obu epok.

Nie jest bowiem łatwo być ostatnim sprawiedliwym w świecie zakazów i idiotycznych przepisów. O wiele łatwiej niż Banks ma podkomisarz Zygmunt Maciejewski, wywyższony do roli policyjnego herosa przez Marcina Wrońskiego w tomie "Morderstwo pod cenzurą". Maciejewskiemu swoją misję przyszło pełnić na początku lat 30. w Lublinie, szykującym się właśnie do patriotycznych obchodów 11 listopada. W przeddzień święta ktoś okrutnie morduje redaktora Bindera, ostoję jednej z prawicowych gazet. Maciejewski rozpoczyna śledztwo, które w efekcie doprowadzi go do zdumiewającego rezultatu.

Maciejewski nie musi specjalnie dbać o reputację. Nie ukrywa skłonności do butelki ani życiowej abnegacji. Za to jak nikt porusza się w wieloetnicznym mieście, bezpardonowo szukając sprawców w środowiskach polskiej żulii i żydowskich komunistów. Kiedy trzeba, korzysta z pięści (jest zapalonym bokserem), a kiedy indziej fabrykuje dowody albo robi użytek ze służbowego browninga. Cóż, kryminał retro ma swoje zalety, które pewnie doprowadzają do pasji postępowych świętoszków. Na ich nieszczęście wydawnictwo W.A.B. zapowiada kolejne dwa tomy z cyklu przygód lubelskiego nonkonformisty.

A zza pleców Banksa i Maciejewskiego już nieśmiało wygląda Kurt Wallander, wykreowany literacko przez szwedzkiego mistrza pióra Henninga Mankella. Tym razem komisarz Wallander pokaże się nam w tomie "Niespokojny człowiek" - ostatnim z cyklu jego przygód. Tylko pozornie skandynawski komisarz sytuuje się o klasę wyżej w manierach niż jego wspomniani koledzy. Faktycznie: nikt nigdy nie widział go zalanego ani z papierosem w ustach, zaś jedyna rozpusta, jakiej się oddaje, to głośne słuchanie "Toski" Pucciniego. Ale to nie znaczy, że brakuje mu twardości. Zademonstruje ją w prywatnym śledztwie, którego nitki ciągną się w mrocznej aferze szpiegowskiej z lat 80.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto