Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powódź na Śląsku: Sprawdzanie wałów Wisły

Michał Wroński
Spływ Wisłą
Spływ Wisłą Michał Wroński
Powalone drzewa, zalegające na nich śmieci i niewysokie brzegi -- oto, co widać z poziomu (tu i ówdzie lekko cuchnącej) wody Królowej Polskich Rzek. Kilkanaście miesięcy po powodzi, jaka w ubiegłym roku spustoszyła Bieruń, Czechowice-Dziedzice oraz inne miejscowości w zlewni górnej Soły i Wisły wojewoda śląski zaprosił dziennikarzy, by na własne oczy zobaczyli stan wałów przeciwpowodziowych w tym rejonie.

Porzuciliśmy zatem wczoraj nasze laptopy i złapaliśmy za wiosła. Wystartowaliśmy w miejscowości Góra niedaleko Goczałkowic, a zakoń-czyliśmy spływ w Bieruniu.

Patrząc na leniwy nurt i słuchając, jak wiosła co rusz haratały o dno, aż trudno było uwierzyć, że to ta sama rzeka, która zalewała ludziom domy i groziła zerwaniem mostów. To jednak tylko pozory. Charakterystyczne ślady na brzegu nie pozostawiają wątpliwości, jak kapryśna potrafi być Wisła. Wojewoda Łukaszczyk liczy na to, że bezpieczeństwo mieszkańców poprawi budowa zbiornika Bijasowice, który zbierałby wody z dopływów Wisły i Gostynki. Jest szansa, że budowa rozpocznie się w przyszłym roku.

Na razie trzeba poprzestać na czyszczeniu rzeki i wałów. A z tym jest problem. Na usuwanie zalegających w wodzie drzew, które w razie powodzi mogą zagrozić mostom, tradycyjnie brakuje pieniędzy. Z kolei na czyszczenie tzw. międzywala pieniądze są, ale kłopoty stwarzają prywatni właściciele.

- Nie może być tak, że koryto należy do kogoś innego, wał do kogoś innego, a międzywale jeszcze do kogoś innego. W takiej sytuacji trudno się porozumieć - mówi Bernard Pustelnik, burmistrz Bierunia.

Zobacz relacje live:

Kajakarze płyną we wtorek od Góry w gminie Miedźna do Bierunia Nowego. To rekonesans rzeki na wypadek zagrożenia powodziowego.

Godz. 14.30
Finisz! Jesteśmy w Bieruniu półtorej godziny przed czasem. ostatni odcinek pokonaliśmy w ekspresowym tempie, oczywiście wojewoda rwał do przodu.

Po drodze widzieliśmy naprawione po ubiegłorocznej powodzi wały. Jest jednak wciąż trochę do zrobienia - pod mostem drogowym w Bieruniu niebezpiecznie wyglądające spiętrzenie.

Godz. 13.20
Po kilkudziesięciu minutach postoju w Woli, kajakarze znowu są na wodzie.
W ubiegłym roku właśnie w Woli trwa dramatyczna walka o utrzymanie mostu. Udała się. Tutejsi mieszkańcy przywykli do walki z wodą. Praktycznie co roku muszą bronić domostw przed Wisłą. Ufają, że tym razem wały wytrzymają.

Mieszkańcy narzekają na drzewa zalegające w wodzie. Martwią one także Andrzeja Szczeponka z wydziału zarządzania kryzysowego. - Te drzewa powinny być usunięte. W razie jakiejś większej wody może to stwarzać zagrożenie powodziowe - mówi Szczeponek.

Godz. 12.13
Wojewoda dogonił naszą łódkę. Jest sternikiem i daje niezły wycisk swojej ekipie. Pokrzykuje i mocno wiosłuje. Liderem jest ekipa Andrzeja Szczeponka, wiceszefa Wydziału Zarządzania Kryzysowego.

W miejscu, gdzie teraz płyniemy, w 1997 r. woda przelała się przed przez brzegi. Na naszym szlaku sporo bocianów, czapli, mignął nam też zimorodek.

Godz. 11.45
Łódkami po Wiśle płyną obok wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka, także komendant wojewódzki straży pożarnej i samorządowcy z Bierunia.

Celem spływu jest obejrzenie miejsc, które nawiedziła powódź rok temu oraz tych, które najbardziej ucierpiały w jej wyniku.

W rzece widać konary połamanych drzew, które w przypadku powodzi mogą stanowić zagrożenie dla mostów, osadzając się na przęsłach.

Godz. 11.00
Właśnie ruszyliśmy na Wisłę w miejscowości Góra niedaleko Goczałkowic. Płyniemy na sześcioosobowych łódkach harcerskich - tych samych, które w ubiegłym roku brały udział w akcji ratunkowej w Zabrzu-Makoszowach. Przed nami półtorej godziny Wisłą do Bierunia Nowego.

Rzeka w tym miejscu ma szerokość 5 m, a brzegi wysokie na 2-3 m. Nurt jest leniwy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto