Pozytywny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Katowicach [Zdjęcia + Wideo]

- To najpiękniejsza rzecz jaką my Polacy wnosimy do Europy - powiedział na początku swojego występu wyraźnie wzruszony L.U.C.

W Katowicach kwestowano dosłownie wszędzie, na ulicach, w centrach handlowych, kinach czy restauracjach. Do tej pory udało się zebrać pod 30 tysięcy złotych, jednak ta liczba jeszcze wzrośnie gdyż ciągle trwa liczenie.

Sposobów by wesprzeć działalność fundacji Jurka Owsiaka w tym roku było mnóstwo. Tylko dzięki specjalnej aplikacji na portalu społecznościowym Facebookzebrano już ponad 40 tysięcy złotych. W akcję włączył się również portalNasza-klasa, którego użytkownicy wsparli WOŚP kwotą 255 tysięcy złotych.

Tych, którzy zdecydowali się wczorajszego mroźnego dnia wyjść na dwór i osobiście wrzucić pieniądze do orkiestrowych puszek, czekała nagroda. Na placu przed Spodkiem katowicki sztab WOŚP zorganizował niesamowity koncert, który mimo mrozu i padającego śniegu przyciągnął kilkuset osobowy tłum.

Na scenie zaprezentowały się zespoły z różnych nurtów muzycznych, od bujających kawałków reagge w wykonaniu Konopians i Natural Dread Killaz po ciężkie brzmienie Cool Kids of Death.

Tradycyjnie o godzinie 20:00 niebo nad Katowicami rozświetliły fajerwerki. Światełko do nieba było w tym roku bardzo efektowne.

Krótko po godzinie 21:00 swój koncert rozpoczął wrocławski nawijacz e.L.U.C.e, który zaserwował wszystkim fanom swoistą podróż do krainy WITU, czyli repertuar z płyty Planet L.U.C.

Niesamowite aranżacje muzyczne zahaczające o różne gatunki, do tego beatbox Zgassa i teksty L.U.C poruszyły katowicką publiczność, która nie pozwoliła mu zejść ze sceny bez bisu. Zagrany na sam koniec, jak zawsze na koncertach e.L.U.C.e utwór "Happy End" porwał ze sobą tłumy.

WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY 2010 NA ŚLĄSKU I W ZAGŁĘBIU