Pracodawca patrzy, czyli Assessment Center

Gdy staramy się o pracę i nasza kandydatura wstępnie odpowiada oczekiwaniom pracodawcy, możemy usłyszeć słowa: "Zapraszamy na sesję Assessment Center". W głowach wielu osób takie zaproszenie budzi pewne obawy, pojawiają się domysły i przypuszczenia. Zazwyczaj kończy się na analizie stron internetowych, na których często znajdujemy porady - zrób tak i tak..., pamiętaj o tym i o tym.... Korzystając z tych porad, kandydat może jednak wypaść nienaturalnie. Co to zatem jest Assessment Center i jak się do takiej sesji przygotować?

Starajmy się rozwiązać zadanie, nie zawsze jednak za wszelką cenę

Procedura ta jest zbiorem zadań i testów o różnym stopniu trudności. Część zadań może odwoływać się do typowych obowiązków w miejscu pracy, o które się ubiegamy, ale niektóre mogą nawiązywać do sytuacji nietypowych, jak np. lądowanie na Księżycu. Nie ma się co dziwić i zniechęcać, gdy z takimi zagadnieniami się spotkamy - zawsze dobór zadań ma swoje uzasadnienie i z całą pewnością nie jest wtedy testowana nasza wiedza o Księżycu.

Trudno jest udawać osobę, którą się nie jest

Wszystkie zadania diagnozują poziom rozwoju kompetencji uczestników, które są konieczne na stanowisku pracy. Nie można się jednak zastanawiać nad tym, o co im właściwie chodzi? Sprawni realizatorzy sesji nie diagnozują zazwyczaj tych kompetencji, które wysuwają się na pierwszy plan, bo wiedzą, że część uczestników będzie starała się wypaść jak najlepiej podczas wykonywania zadania.

Zadania grupowe - neutralność popłaca

Zazwyczaj pojawia się zadanie grupowe, które kandydaci na to samo stanowisko rozwiązują razem. To, że obok was siedzi potencjalny konkurent, nie powinno oznaczać, że nie jesteście w stanie się z nim porozumieć i wspólnie rozwiązać problem. Postrzeganie Assessment Center jako gry, w której należy pokonać wszystkich rywali, prowadzi donikąd. Podobnie błędne jest założenie, że kandydaci, którzy dużo mówią, są zawsze oceniani lepiej. Obserwatorzy zwracają bowiem uwagę nie tylko na to, ile się mówi, ale również, w jaki sposób i o czym.

Rozmowa z...

"Za chwilę spotkasz się z..." To możliwy początek instrukcji ćwiczenia indywidualnego, które polega na osiągnięciu założonych celów podczas rozmowy z aktorem. Jest to osoba, która została specjalnie przeszkolona w odgrywaniu określonego typu rozmówcy. W zależności od stanowiska może być nim: niezadowolony klient, nowy pracownik, kolega z innego działu itp. Co ważne, rozmowa powinna prowadzić do jakichś ustaleń, co nie zawsze jest łatwe, gdy mamy do czynienia ze wzburzonym rozmówcą.

Najmniej lubiane ćwiczenie

W trakcie sesji pojawia się nieraz ćwiczenie, które według uczestników budzi największe emocje. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wymaga odniesienia się do wielu kwestii w krótkim czasie. Ćwiczenie jest tak przygotowane, aby czas, jaki mamy do dyspozycji, nie był wystarczający na analizę wszystkich problemów. Należy dokonać swoistej selekcji. Podpowiedzi, jak to zrobić, udzielił generał Dwight David Eisenhower w swojej matrycy zarządzania czasem, o której szerzej w kolejnym artykule naszego cyklu.

Za lustrem fenickim

Wszystkie ćwiczenia obserwowane są przez assessorów, którymi często są przedstawiciele pracodawcy. Mogą oni przebywać za lustrem fenickim, znanym nam z filmów kryminalnych lub zasiadać bezpośrednio na sali. Wszystko po to, aby można było z 75-procentową rzetelnością wypowiedzieć się o kompetencjach uczestników i rekomendować kandydatów, którzy odpowiadają wymogom stanowiska pracy - taki bowiem współczynnik rzetelności cechuje metodę Assessment Center.