Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezent na Walentynki? Plemniki, komórki jajowe lub syfilis mogą okazać się idealne

Krzysztof Gierak
Krzysztof Gierak
Na Walentynki można swojej drugiej połówce sprawić również inny prezent, niż te tradycyjnie przyjęte. Na przykład świńską grypę, plemnika, komórkę jajową lub syfilis, które służą do... tulenia. Przed Walentynkami popyt na tego rodzaju towary wzrasta wyraźnie.

Pluszowe mikroby zaatakowały Polskę przed trzema laty. Wszystko zaczęło się od komórki mózgowej – wspomina JakubSowiński, przedstawiciel amerykańskiej firmy Giant Microbes. - Później były drożdże piwne, angina i katar.

Bakteria przyjacielem lekarza

Choć chorobliwe gadżety produkowane są w Chinach, to – jak zapewnia Sowiński - Amerykanie ściśle kontrolują wytwarzanie każdej z pluszowych epidemii. Mają ściśle przypominać wyobrażenia plastyków. Choć cenę zarazków ustalono na poziomie wyższym niż misia-przytulanki, pomysł chwycił: - Obawialiśmy się, czy 35 złotych nie będzie zaporową ceną, ale chętnych nie brakuje. Większość nabywców to klienci indywidualni, jednak duża grupę klientów stanowią apteki , firmy farmaceutyczne i prywatne gabinety lekarskie – mówi Jakub Sowiński.

Przebój z jelita grubego

W nietypowych pluszakach gustuje przede wszystkim młodzież, studenci medycyny. W świecie pluszowych mikrobów panują sezonowe mody. Zbliżające się walentynki oznaczają, że magazyny wyczyszczone zostaną z plemników i komórek jajowych. Tradycyjnie najwięcej zamówień jak zwykle dotyczy niewinnie wyglądającego różowego syfilisu. - To bezapelacyjnie nasz największy hit – przyznaje Sowiński.- Bije na (nomen omen) głowę nawet komórkę mózgową, na którą zamówienia wzrastają przed maturą.

Swoje pięć minut miał niezwykły wirus bakteriofag, w naturze grasujący w jelicie grubym. Prawdopodobnie nabywcom podobał się kształt – coś pomiędzy księżycowym łazikiem a pająkiem.

Swojski HIV, obcy "Obcy”

Niewypałem natomiast były wirusy HIV i ebola. Najwidoczniej klienci uznali, że nawet w najbardziej "odjechanych” prezentach są granice. Wśród nowości przyjechały już z fabryki komórki nerwowe oraz penicillium, w planach jest komórka tłuszczowa.

Ale to dopiero początek ekspansji wielkich mikrobów. - Jesteśmy przygotowani na wszelkie epidemie – zapewnia Jakub Sowiński. - Jeden z klientów zaproponował, żebyśmy do kolekcji dodali miniaturę filmowego "Obcego”, ale wolimy skupiać się na naturalnych tworach.

Autor: Adam Wilma, źródło: Gazeta Pomorska "A na Walentynki zafunduj swojej ukochanej... syfilis"

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto