Od momentu, gdy rozpoczął się remont Dworca PKP w Będzinie mieszkańcy mają problemy ze swobodnym korzystaniem z obiektu. Zamknięto podziemne przejście pod dworcem, przez co zarówno mieszkańcy, jak i turyści stoją przed wyborem: okrążać dworzec i przechodzić oddalonym o kilkadziesiąt metrów przejściem podziemnym, czy łamać prawo i przechodzić przez tory, narażając życie.
- Jestem po raz pierwszy w Będzinie, wysiadłam teraz z pociągu i kompletnie nie wiem jak przejść na drugą stronę. Chciałabym się dostać na przeciwległy peron. Pytałam ludzi jak to zrobić i usłyszałam, że muszę przejść przez tory. To jakiś absurd. A tunel, którym mogłabym przejść znajduje się kilkadziesiąt metrów od dworca. Nie chcę ryzykować życia przebiegając przez tory, ale trudno - będę musiała zaryzykować. Widzę, że robią tak wszyscy - wyjaśnia starsza kobieta, którą spotkaliśmy przy Dworcu PKP w Będzinie.
Przejście będzie niedostępne do końca maja. Urzędnicy twierdzą, że innego rozwiązania nie było.
- W związku z wymianą nawierzchni i kładzenia posadzek, konieczne było wyłączenie części dworca z użytku. Negocjowaliśmy jak najkrótszy termin zamknięcia przejścia. Niestety, należy przechodzić dookoła. Dworzec zostanie oznakowany i zostaną wskazane informacje, którędy można obejść dworzec. Kwestia mieszkańców przechodzących przez tory pozostaje w ich sumieniu, każdy wie, co za to grozi - wyjaśnia Agnieszka Siemińska, rzecznik UM Będzin.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?