Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedstaw radnym ladacznicę. Wciąż nie wiadomo co dalej z muralami

Justyna Przybytek
Murale nie są złe, ale nie pasują do miejsc, w których się znalazły - tak można podsumować dyskusję, którą wywołała akcja Stowarzyszenia Moje Miasto zainicjowana na Facebooku - "Przedstaw radnym ladacznicę".

Chodziło o stworzenie albumu zdjęć wulgarnych napisów szpecących przestrzeń publiczną Katowic i przekonanie radnych, krytykujących murale, że problem widzą nie tam, gdzie trzeba. - Tu nie chodzi tylko o wulgarne napisy, ale walkę między kibicami GKS-u Katowice i Ruchu Chorzów na murach i elewacjach - mówi Jerzy Dolinkiewicz, radny, który został "wywołany do tablicy" przez społeczników z SMM. Stowarzyszenie zareagowało na wystąpienie jego oraz radnej Bożeny Rojewskiej podczas sesji RM. Radni skrytykowali murale stworzone w ramach organizowanego przez biuro ESK festiwalu sztuki ulicznej. Rojewska w wątpliwość poddała estetyczne walory malowidła z ul. Drzymały. Dolinkiewicz zaś chce zamalowania murali z Domu Aniołów Stróżów przy ul. Gliwickiej (leśne duszki wykonane przez Monę Tusz i Raspazjana) i elewacji przedszkola przy Dębowej (głowa byka).

Czytaj także: Jeden z najsłynniejszych procesów w Katowicach. Rudolf Olma porywacz samolotu. Pamiętacie?

SMM zainicjowało na Face-booku akcję "Przedstaw radnym ladacznicę". - W ciągu trzech godzin zebraliśmy 150 zdjęć wulgarnych napisów na murach i elewacjach w okręgach wyborczych radnych Rojewskiej i Dolinkiewicza - wyjaśnia Michał Spadziński z SMM. Album społecznicy posłali radnymz prośbą o interwencję. - Rozmawiam z administratorami budynków. Ale co z tego, że napisy są zamalowywane, skoro w nocy znów się pojawiają - mówi Dolinkiewicz. A co z muralami? Ten z elewacji Aniołów Stróżów radnemu się nie podoba, bo jest - jak twierdzi - kiczowaty. - Pasuje do cyrku- uważa. Z kolei mural z Dębowej nie podoba się mieszkańcom.

Społecznicy z SMM deklarowali, że nie chcą z radnymi wojny, a jedynie dyskusji o tym, jak zabezpieczyć przestrzeń miasta oraz ukrócić kibicowskie "graffiti". Debaty raczej nie będzie. - Bazgrania murów się nie zakaże. Kary? To mała szkodliwość czynu. Wolę zresztą, żeby kibice walczyli ze sobą na murach niż mieli się bić - kończy Dolinkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto