W pierwszym spotkaniu gospodarze podejmowali drugą drużynę ekstraklasy futsalu – Hurtap Łęczyca. Mimo dobrej gry Chorzowian ulegli oni drużynie z Łęczycy 0:2.
Drugie spotkanie nie dostarczyło kibicom tylu emocji, co pierwszy mecz. Kupczyk Kraków wyraźnie pokonał II-ligowego TPH Polkowice 6:0.
Następne mecz to kolejna porażka ekipy z Polkowic. TPH nie sprostało Hurtapowi Łęczyca, przegrywając 2:6. Po tym spotkaniu ekipa z Łęczycy zapewniła sobie awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Największe emocje kibicom zgromadzonym w hali MORiS-u przyniosło spotkanie pomiędzy Chrupciami, a Kupczykiem Kraków. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, ale to Krakowianie schodzili na przerwę prowadząc 2:1. W drugiej części gry gospodarze przeważali i raz po raz zagrażali bramkarzowi Kupczyka. Niestety napastnicy Chorzowian nie wykorzystywali świetnych sytuacji, pudłując nawet do pustej bramki. Jedna z nielicznych kontr Krakowian zakończyła się powodzeniem i na tablicy świetlnej było już 3:1. Chorzowska drużyna próbowała jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale goście skutecznie się bronili. Kupczyk wygrał ten mecz 3:1 i zapewnił sobie awans.
W kolejnym meczu, Chorzowianie walczyli o 3 miejsce w tabeli z II-ligowym TPH Polkowice. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu przeważali, ale to rywale strzelali gole. Kiedy przy stanie 3:1 dla Polkowic wydawało się, że jest już po meczu, zawodnicy Chrupcii zagrali nareszcie na poziomie, który prezentują w chorzowskiej lidze halowej. Najpierw strzelili drugą bramkę, a minutę przed końcem Łukasz Kajl wyrównał na 3:3. Gospodarze do końca próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie udało się im pokonać po raz czwarty bramkarza rywali. Wynik remisowy dał Chorzowianom trzecie miejsce w tabeli, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Mimo iż ostatni pojedynek pomiędzy Kupczykiem Kraków, a Hurtapem Łęczyca decydował o pierwszym miejscu w tabeli, to oba zespoły potraktowały go ulgowo. Brak pełnego zaangażowania piłkarze nadrabiali techniką. Niespodziewanie Krakowianie pokonali vicelidera ekstraklasy futsalu aż 4:0 i wygrali cały turniej.
Po meczu powiedzieli:
Michał Niestolik (Chrupcie) – Zaprezentowaliśmy się dzisiaj bardzo dobrze. Marzyliśmy o awansie do kolejnej rundy, ale niestety ta sztuka nie udała się nam. Moim zdaniem trzecie miejsce w turnieju nie jest dla nas sukcesem. Liczyliśmy, że uda się wygrać z Kupczykiem. Brakło nam szczęścia, a także doświadczenia. Nie mamy indywidualnych gwiazd, ale nasz zespół jest zgrany. Teraz musimy skupić się na lidze chorzowskiej, gdzie walczymy o mistrzostwo. Ostatni mecz sezonu będzie dla nas decydujący i mam nadzieję, że to właśnie my zdobędziemy tytuł. Jeśli miałbym ocenić dzisiejszych przeciwników, to w chorzowskiej lidze są lepsze zespoły niż II-ligowe TPH Polkowice. Kupczyk również był do ogrania, ale tak jak już wcześniej mówiłem zabrakło szczęścia. Na koniec chciałem podkreślić, że nasza drużyna nie ma sponsora – każdy zawodnik wykłada z własnej kieszeni, aby móc grać np. w Pucharze Polski. Uważam jednak, że aby poczuć takie emocje i dostarczyć kibicom tyle radości naprawdę warto czasami wyłożyć pieniądze.
Łukasz Kajl (Chrupcie) – Zagraliśmy dobry turniej. Moim zdaniem trzecie miejsce jest naszym małym sukcesem. Brakowało nam dzisiaj wykończenia. Szkoda, że nasz rasowy napastnik nie wykorzystał dzisiaj kilku dogodnych sytuacji. Pozostaje nam liga, w której walczymy o mistrza.
Krzysztof Kusia (Kupczyk) – Wygraliśmy dzisiaj turniej, więc nasz występ można ocenić jako dobry. Teraz walczymy głównie o utrzymanie w ekstraklasie futsalu. Po stwierdzeniu, że to dzięki niemu i innym zawodnikom Clearexu występującym od tej rundy w Krakowie, ekipa Kupczyka zaczęła grać zdecydowanie lepiej, Krzysiek odpowiedział: Nie wiem czy to dzięki nam Kupczyk gra lepiej. Dobrze mi w krakowskiej drużynie i teraz skupiam się tylko na występach właśnie w Kupczyku. Mam tam ważny kontrakt jeszcze przez rok, więc nie mogę tęsknić za Clearexem.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?