Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w Harrachovie: Adam Małysz trzeci i czwarty

Robert Małolepszy
Trenerzy skoków narciarskich lubią powtarzać, że skoki na mamucie są bardzo dobrą wykładnią formy zawodnika. Jeśli ktoś radzi sobie słabo, na lotach będzie lądował 20-30 metrów za czołówką. Jeśli ktoś jest w formie, będzie z kolei przeżywał ekstazę po każdym swoim locie. Weekend w Harrachowie w pełni potwierdził tę zasadę.

Polacy wracają z Czech w dobrych humorach. Trzecie i czwarte miejsce Adama pot-wierdziło, że nasz najlepszy skoczek jest w dobrej, ale wciąż nie wybitnej formie. Że jak sam podkreśla stać go na walkę z najlepszymi, że w sprzyjających warunkach może nawet wygrać. Ale loty na Czertaku w Harrachowie potwierdziły też, że do "bombowych" skoków Adamowi wciąż jeszcze trochę brakuje, że stabilizacja jest, ale na poziomie 3-6 miejsca, co oczywiście takiego zawodnika jak on nie może do końca satysfakcjonować, bo Orzeł z Wisły, bez względu na to co mówi, zawsze walczy i myśli o zwycięstwie, jak przystało na czterokrotnego zdobywcę Pucharu Świata.

Dwa sobotnie konkursowe skoki Adama były dobre, albo bardzo dobre. W niedzielę wiślanin ewidentnie zepsuł skok finałowy. W Harrachowie nie trzeba być wielkim specem, by to dostrzec. Kto na Czertaku chce latać daleko, musi wybić się mocno, by zaraz za progiem być wysoko nad zeskokiem. Zwłaszcza w takich warunkach, jakie panowały w ten weekend na czeskiej skoczni. A wiało mocno i to pod narty. Najlepsi ruszali nawet z drugiej belki startowej, co oznaczało, że jeszcze trochę i nie byłoby jej jak obniżyć.

W niedzielę, w drugiej serii, gdy Adam wyszedł z progu, wiadomo już było, że to nie będzie rewelacyjny skok. Polak ciągnął ile mógł, ale doleciał tylko do linii oznaczającej 183,5 m. W pierwszej serii poszybował na 201 m. Wystarczyło na czwarte miejsce. Do podium zabrakło 13 punktów, co na mamucie oznacza prawie 11 metrów, ale nasz mistrz i tak powinien być zadowolony.

Po weekendzie w Harrachowie umocnił czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na Finem Mattim Hautamaekim (zupełnie nieudane starty, 23. i 29. miejsce) ma już prawie 100 punktów przewagi. Do trzeciego Andreasa Koflera traci 31. Jeśli Austriak nie poleci do Japonii, a Adam tam mocno zapunktuje, jeszcze przed konkursami w Zakopanem (21-23 stycznia) Orzeł z Wis-ły będzie w trójce najlepszych skoczków Pucharu Świata.

A o to właśnie chodzi naszemu zawodnikowi. W każdym konkursie Małysz chce skakać w czołówce, z najlepszymi. Bo Harrachow potwierdził jeszcze jedną zasadę znaną w skokach od zawsze, a w tym sezonie, przy nowym sprzęcie i zmienionych przepisach o BMI (współczynnik masy ciała) szczególnie ważną. Że wiatr odgrywa w tej dyscyplinie kluczową rolę i nie zmieni tego nawet nowy system bonifikat punktowych za gorsze warunki.

Właśnie dlatego Adam chce skakać z najlepszymi, właśnie po to leci do Japonii. By wedrzeć się do trójki, powalczyć z Simonem Ammannem o drugie miejsce w generalce, a może i pomarzyć o piątym w karierze Pucharze Świata.

Oczywiście z mocnym ak-centem na słowo pomarzyć. Bo jeśli Morgenstern dalej będzie tak skakał, to nikt i nic mu nie odbierze drugiej w karierze Kryształowej Kuli. W sobotę Morgi był drugi, w niedzielę pierwszy. Zwłaszcza w drugim konkursie, gdy wychodził z progu, podziw trenerów i widzów mieszał się z przerażeniem. Wyglądało to bowiem tak, jakby Thomas miał w ogóle nie wylądować.

Morgi ma już prawie 1110 punktów w klasyfikacji generalnej PŚ. Ammann o 500 mniej! Austriak może spokojnie nie lecieć do Japonii, gdzie za tydzień odbędą się dwa konkursy. Nawet gdyby Simon, lub Adam, co nam się marzy, wygrali tam pod dwa konkursy, podopieczny Heinza Kuttina będzie wciąż miał bardzo wysoką przewagę w klasyfikacji generalnej.

Z Morgensternem można w tym sezonie wygrać albo wtedy, gdy ten ma wielkiego pecha, jak w Ga-Pa. Albo gdy ktoś inny ma superszczęście i dokłada do tego superskoki, jak było w sobotę z Martinem Kochem.
Jowialny Austriak od dawna ma opinię świetnego lotniarza. Nawet w latach, gdy awans do 30-tki był dla niego wyzwaniem, na mamutach radził sobie bardzo dobrze. W 2008 roku w Oberstdorfie wywalczył wicemistrzostwo świata w lotach. Ze swych dziesięciu dotychczasowych miejsc na podium PŚ, sześć to były "pudła" podczas lotów.

- Tym bardziej więc się cieszę, że mój pierwszy w karierze triumf w zawodach PŚ ma miejsce w lotach. Bo ja kocham mamuty - mówił w sobotę Koch. Dzień później wrócił do swej normy. Był dziewiąty.

Harrachow był szczęśliwy też dla innego zawodnika drugiego, a nawet trzeciego planu. Mowa oczywiście o Czechu Romanie Koudelce, który w niedzielę zajął trzecie miejsce. To nie był pierwszy jego konkurs, gdy wygrał bezpośrednią rywalizację z Małyszem. Ale to był jego pierwszy raz, gdy wygrał z Polakiem, gdy ten jest w formie, co oczywiście ma dla niego znaczenie, a jeszcze większe, że w Harrachowie stanął na podium po raz pierwszy w karierze.

My zaś możemy się cieszyć z małej stabilizacji Kamila Sto-cha i Stefana Huli. Ten pierwszy był 16. i 14., drugi 21. i 18. Obaj na pewno marzą o czymś więcej, ale na razie jak się nie ma co się lubi...


Wyniki niedzielnego konkursu lotów narciarskich w Harachowie: 
1. Thomas Morgenstern (Austria) 414,5 pkt;
2. Simon Ammann (Szwajcaria) 404,5;
3. Roman Koudelka (Czechy) 401,2;
4. Adam Małysz 388,2
...
14. Kamil Stoch 353,9;
18. Stefan Hula 322,3;
34. Jakub Kot 112,8

Wyniki sobotniego konkursu:
1. Andreas Koch (Austria) 425,2 pkt;
2. Morgenstern 421,9;
3. Małysz 416,6
...
16. Stoch 358,8;
21. Hula 335;
33. Kot 140,2

Klasyfikacja Pucharu Świata: 1. Morgenstern 1083 pkt; 2. Ammann 681; 3. Kofler (Austria) 621; 4. Małysz 590... 15. Stoch 212; 33. Hula 61; 57. Bachleda 6.
Klasyfikacja PŚ w lotach: 1. Morgenstern 180 pkt; 2. Koch 129; 3. Ammann 120; 4. Małysz 110...; 17. Stoch 33; 20. Hula 23.


Trwa plebiscyt Dziennika Zachodniego na najlepszego piłkarza, odkrycie oraz trenera 2010 roku. Oddaj swój głos!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto