Tymczasem sprzątanie bałaganu nie jest proste, często dlatego, że śmieci trafiają na działki, które nie mają właściciela.
Po naszej ostatniej interwencji, dotyczącej śmieci przy ulicy Głubczyckiej, straży miejskiej udało się ustalić, kto jest właścicielem terenu, na którym powstało wysypisko. Niestety, okazało się, że gospodarze zaśmieconej działki już dawno nie żyją, a spadkobierców nie ma. - Takich miejsc, jak to przy ulicy Głubczyckiej jest w mieście bardzo dużo. Po dokładnym sprawdzeniu okazuje się, że właściciele ziemi już od dawna nie żyją, a podatki nie są opłacane przez rodzinę - mówi Andrzej Szewczyk, zastępca komendanta straży miejskiej.
Podobna sytuacja miała miejsce przy ulicy Rybnickiej, gdzie śmieci z działki osób już nieżyjących posprzątał sąsiad. Niestety to bardzo rzadki przypadek. Dlatego ponieważ nie ma właściciela gruntu przy Głubczyckiej, bałagan będzie musiało posprzątać miasto.
- W ubiegłym roku mieliśmy w tym miejscu bardzo podobny problem. Wtedy też sprzątało miasto. Mieszkańcy wykorzystują taką sytuację i bez skrupułów podrzucają śmieci - dodaje Szewczyk.
Strażnicy alarmują do wszystkich, którzy są świadkami takich zdarzeń, aby nie bali się dzwonić po strażników. - Wystarczy nam sygnał, że w danym miejscu ktoś wyrzuca śmieci. Dla nas najważniejsze jest to, aby taką osobę przyłapać na gorącym uczynku. Tymczasem wiele osób albo boi się nas zawiadamiać albo zupełnie ich to nie obchodzi - dodaje Andrzej Szewczyk.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?