Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Racibórz: Opłaca się pracować w budżetówce, w handlu już mniej

J. Bombor, A. Król
Według danych statystycznych lepiej od raciborzan w regionie zarabiają mieszkańcy Jastrzębia Zdroju. W Rybniku wynagrodzenia są podobne, a mniejsze w Wodzisławiu Śląskim

W tym tygodniu wzięliśmy pod lupę zarobki niemal wszystkich branż w pięciu powiatach naszego regionu. Ujawniamy uposażenia sprzątaczek, kosmetyczek, samorządowców, lekarzy, prawników, a także lokalnych biznesmenów. Całkiem nieźle w rywalizacji "płacowej" wśród miast naszego regionu stoi Racibórz, gdzie z danych Głównego Urzędu Statystycznego, opublikowanych pod koniec ubiegłego roku wynika, że średni zarobek wynosi 2 tysiące 829 złotych.

I nie ma się czemu dziwić. W naszym mieście działa kilka potężnych zakładów, takich jak Rafako, Carbon, czy Mieszko, których pracownicy szczególnie wyższego szczebla nie mogą narzekać na niskie zarobki. W biurach projektanci wyciągają nawet 5 tys. zł "na rękę".

Z drugiej strony coraz więcej osób znajduje pracę w powstających w mieście marketach. Tu zarobki nie są wysokie i oscylują w okolicach najniższych zarobków w kraju. - Dostaję 1420 złotych brutto. Pracuję na kasie, to niewdzięczna robota. W ciągu dnia mam tylko jedną przerwę na śniadanie. Skorzystanie z toalety jest już problemem - mówi pani Gabriela z Raciborza.

Sporo osób w dalszym ciągu wyjeżdża za chlebem za granicę. - Pracuję w Niemczech na budowie. Przywożę do Raciborza około 3 tys. euro. Niestety jestem tu od święta. Prawie nie widuję żony i dziecka - mówi pan Leon.

W ciągu ostatnich dwóch lat zdecydowanie spadły dochody w rolnictwie, co w dużej mierze przekłada się na statystyki. - Uprawiamy ziemię po kosztach. Ciągle spadają ceny zbóż i żywca zarówno wołowego jak i wieprzowego, a ceny nawozów, energii i paliw stale rosną. Sprawy nie załatwiają dopłaty bezpośrednie, które od 2004 roku wzrosły minimalnie i nie są adekwatne do coraz większych kosztów, jakie ponosimy - mówi pan Jan, rolnik spod Raciborza. - Do tego dochodzą jeszcze coraz większe koszty maszyn. Jeszcze pięć lat temu można było kupić ciągnik za 24 tys. zł, teraz kosztuje on ponad 130 tysięcy - dodaje. W nieco lepszej sytuacji są rolnicy, którzy posiadają wielkie gospodarstwa. Jeśli zainwestowali w poprzednich latach i udało im się spłacić kredyty są w stanie wyciągnąć 2 tys. złotych miesięcznie. Nieźle radzą sobie ci, którzy uprawiają warzywa i sprzedają je na giełdach jako towary ekologiczne. Wówczas nawet małe, 2 hektarowe gospodarstwo może przynieść zarobki rzędu 1,5 tys. zł miesięcznie.

Okazuje się, że najbogatsi w całym regionie są jastrzębianie - średni zarobek wynosi ponad 4 tysiące 822 złote, co daje drugie miejsce w... Polsce, zaraz po Warszawie. Z naszego raportu wynika, że te dane są mocno zawyżone dzięki wypłatom, jakie dostaje 23-tysięczna załoga kopalń skupionych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Górnicy nie są jednak zadowoleni z obecnych wynagrodzeń, bo - jak twierdzą - otrzymują aż o 500 zł mniejszą pensję niż w 2008 roku po perturbacjach związanych z kryzysem, jaki nie ominął spółki. Firma zanotowała ponad 300 milionów strat. Ale i tak zamierzają walczyć w tym roku o wyższe pensje.

- Straciliśmy około dziesięć procent naszego zarobku, w związku z czym, w ubiegłym roku średnia pensja górnika pracującego pod ziemią wynosiła 5 tysięcy 800 zł brutto, z nagrodą z zysku, "węglem" i "barbórką". Chcemy by przywrócono nam wynagrodzenia sprzed dwóch lat, kiedy to zarabialiśmy średnio około 6 tysięcy 400 zł. Obecnie prowadzimy w tej sprawie rozmowy z władzami spółki - mówi Piotr Szereda, szef Solidarności 80 w kopalni Jas-Mos.

W Rybniku o średniej z Jastrzębia mieszkańcy mogą tylko pomarzyć. W samym mieście nie jest jeszcze tak źle - średni zarobek wynosi 2 tysiące 967 złotych. I tu również stawkę w dużej mierze zawyżają kopalnie, które pozostały w mieście - Jankowice i Chwałowice. Choć ich zarobki są blisko o 1000 złotych niższe od kolegów-górników z Jastrzębia. Natomiast w całym powiecie średni zarobek spada już do 2 tysięcy 533 złotych. Na takim samym poziomie, jak w górnictwie kształtują się także zarobki osób zatrudnionych w Elektrowni Rybnik. Średnie zarobki są tu na poziomie około 5 tys. zł.

Najgorzej w rankingu wypadają Wodzisław i Żory. Wodzisław Śląski oferuje średni zarobek w wysokości 2 tysięcy 346 złotych. Miasto szuka pomysłu na rozwój i pod tym względem pozostaje w tyle za sąsiadami. Nie powstają tu nowe galerie handlowe, a nowych firm jest jak na lekarstwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto