- Ropa naftowa tanieje, bo rynek cały czas widzi słabnące fundamenty i reaguje na nie obniżkami. Z gospodarki amerykańskiej dochodziły w ostatnich dniach kolejne sygnały spowolnienia, podobnie dzieje się w innych ważnych ekonomicznie regionach świata, a to oznacza niższy popyt na ropę i produkty naftowe - mówi Szymon Araszkiewicz, analityk rynku paliw e-petrol.pl.
W polskich rafineriach dzisiaj tysiąc litrów benzyny "95" kosztuje średnio 3376 zł, czyli o 20 zł drożej niż w zeszły piątek. Olej napędowy dla odmiany potaniał. Dzisiaj zapłacić trzeba średnio 3220 zł/tysiąc litrów, co oznacza, że produkt ten stracił na wartości w ciągu tygodnia 109 zł.
- Ceny detaliczne paliw w Polsce są coraz niższe, oddalając się od roztaczanej w ostatnich miesiącach przez wielu prognostów granicy 5 zł za litr benzyny czy oleju napędowego w wakacje - zauważa Araszkiewicz. - Osobna kwestia to dość zróżnicowane tempo i rozmiary obniżek, jeśli chodzi o różne regiony czy stacje.
Nieco niepokojące są ostatnie notowania naszej waluty, która spadła z rekordowo mocnej pozycji - dziś za 1 dolara trzeba zapłacić już 2,20 zł.
Co dalej?
- W najbliższych dniach, naszym zdaniem, cena ropy naftowej pewnie utrzymywać się będzie w przedziale 110-120 USD za baryłkę na giełdzie londyńskiej, z przewagą lekkich spadków w kierunku 110, chyba, że wydarzy się coś zupełnie niespodziewanego, co może wpłynąć na notowania - prognozuje Szymon Araszkiewicz. I dodaje: - Obniżki na stacjach paliw w Polsce trwają, jest też pole do ich kontynuacji. Średnie ceny detaliczne benzyny i oleju napędowego w Polsce zmierzają w kierunku przedziału 4,40-4,50 zł/l.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?