Cała akcja trwała jednak zaledwie około dwudziestu minut. Chociaż wielu podeszło do sprawy bardzo poważnie, większość potraktowała zasypywanie Brynicy jako okazję do zabawy i podkreślenia nie różnic, a wzajemnej sympatii Ślązaków i Zagłębiaków.
Tych pierwszych było jednak zdecydowanie więcej. Akcją dowodził Marian Makula z Ruchu Autonomii Śląska. Podkreślał, że Ślązacy kochają Zagłębiaków.
- Nie wiem, dlaczego przyszło ich tak mało. Zasypaliśmy rzekę symbolicznie, bo zasypanie nie oznacza, że od razu staniemy się Zagłębiakami, a oni hanysami. Mamy inną historię, inną tożsamość, która ma nas wzbogacać a nie dzielić. Teraz w polityce na podstawie odrębności nas dzielą, a ma być inaczej - podkreślał Marian Makula.
*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?