Do tragedii doszło czwartkowej nocy, kiedy 30-latek w towarzystwie innych lokatorów budynku, w którym doszło do zabójstwa, uczestniczył w libacji alkoholowej. Był on bardzo agresywny, a kiedy jego towarzysze odmówili mu dalszego picia z nim wódki, wyszedł rozzłoszczony i w jednoznaczny sposób stwierdził, że musi kogoś zabić. Jak się okazało nie była to tylko groźba.
Recydywista jeszcze tej samej nocy nocy wtargnął do sąsiedniego mieszkania, które zajmował od jakiegoś czasu 63-letni bezdomny mężczyznę i brutalnie go pobił. Rano dyżurny bytomskiej komendy otrzymał zgłoszenie od 30-letniego mieszkańcu budynku na ulicy Brzezińskiej, że natychmiast potrzebne jest pogotowie, bo coś się stało jego sąsiadowi.
Na miejsce skierowano patrol policji i karetkę pogotowia. Niestety było już za późno - na miejscu znaleziono zwłoki 63-letniego mężczyzny, który na ciele miał widoczne ślady brutalnego pobicie. - Już z pierwszych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawcą pobicia jest wzywający pogotowie pijany 30-letni recydywista, mieszkający wraz ze swoim ojcem na tej samej kondygnacji - informuje KMP w Bytomiu - Najprawdopodobniej ofiara tej napaści zmarła właśnie w wyniku odniesionych obrażeń - dodaje.
Zatrzymany recydywista przyznał, że od czasu opuszczenia przed kilkoma miesiącami więzienia, gdzie spędził ostatnie 13 lat za zabójstwo, nie może się odnaleźć w życiu na wolności. Wczoraj usłyszał zarzut zabójstwa, a dzisiaj stanie przed bytomskim sądem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Grozi mu teraz 25 lat więzienia lub dożywocie.
SERWIS MM MOTO | ||
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?