Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekord został pobity, a Trubadurzy popisowo zagrali [Zdjęcia]

Redakcja
Kilkaset kilogramów składników, osiem godzin gotowania i kilkunasto metrowa kolejka jak za PRL po porcje zupy. A na deser Trubadurzy. Tak wyglądał dziś rynek w Czeladzi.

Od samego rana na Rynku w Czeladzi stał gigantyczny kocioł, do którego kucharze wrzucali monstrualną ilość składników. Wszystko po to by pobić rekord osobliwości w największej ilości zalewajki. Jednak przygotowanie 8 i pół tysiąca porcji nie było takie proste.


Od rana do gigantycznego kotła dodawane były składniki na zalewajkę


- Największą trudność sprawiło nam rozpalenie ognia, oraz przygotowanie składników - mówi MM Silesii Wojciech Michalski, kucharz z Teatru Kulinarnego, odpowiedzialny za przygotowanie zupy. - W cztery osoby cały dzień poświęciliśmy na obranie i pokrojenie produktów - dodaje kucharz.

Do 2,500 litrów wody należało dodać 200 kg wędzonki, 300 kg ziemniaków, 80 kg cebuli, 200 litrów zaczynu, 80 kg włoszczyzny, 20 kg soli, 2 kg pieprzu, 20 kg plecionek czosnku, 50 dkg liści laurowych, 50 dkg ziela angielskiego i 17 kg innych przypraw by ostatecznie po 8 godzinach mieszkańcy miasta mogli cieszyć się pyszną zalewajką. Wybór potrawy nie był przypadkowy.


Burmistrz Marek Mrozowski, dodał ostatnie składniki do Zalewajki


- Wybraliśmy zalewajkę, gdyż spośród innych regionalnych potraw tylko ją możemy  przygotować w takich warunkach. Jej gotowanie potrwa 4 godziny. A jako potrwa z Zagłębia, podkreśli naszą tożsamość z tym regionem - wyjaśnia MM Silesii

Wojciech Maćkowski

, rzecznik Urzędu Miasta w Czeladzi.

W miarę upływu czasu, zapach regionalnej zupy roznosił się po rynku sprowadzając coraz więcej osób spragnionych spróbowania potrawy. Pojawił się też Marek Mrozowski, burmistrz Czeladzi, który dodał ostatnią garść przypraw i oficjalnie ogłosił, że zupa jest gotowa do podania. A Dionizy Zejer z Polskiej Księgi Osobliwości oficjalnie ogłosił - rekord został pobity, a czeladzka zupa o kilkaset litrów prześcignęła radomski wynik.

Mieszkańcy ustawili się w gigantycznej kolejce i choć przypominała ona widok z czasów PRL tym razem nie były potrzebne kolektywy kolejkowe i listy zakupów gdyż zalewajki starczyło dla każdego. Konkurs to był dopiero początek atrakcji przewidzianych na 26 lipca.


Gdy zagrali Trubadurzy, rynek wypełnił się po brzegi


Zespół grający covery, oraz gwiazda wieczoru Trubadurzy zadbali o oprawę muzyczną. Ci drudzy świętując 45-lecie występów scenicznych porwali czeladzką publiczność utworami, przy których bawią się już kolejne pokolenia. I choć młodzież nie bardzo kojarzyła "Znamy się tylko z widzenia", czy "Tamte prywatki", to patrząc jak bawi się starsze pokolenie dołączyła się do zabawy. 

- Czeladź gościła nas wielokrotnie i z tego co widać publiczność bawiła się wspaniale, a my razem z nią. jesteśmy naprawdę dumni, ze mamy takich fanów tutaj i że nasze piosenki są tak dobrze oceniane -  mówi MM Silesii Sławek Kowalewski, zespół Trubadurzy. - Żałuję tylko, że nie udało nam się zjeść zalewajki, bo strasznie pachniało i leciały nam ślinki, ale przyjechaliśmy tu zagrać, a nie konsumować - dodaje z uśmiechem muzyk.


Na koniec festynu niebo nad Czeladzią rozświetliły fajerwerki


Przez cały dzień na rynku trwał też jarmark, a na koniec odbył się pokaz fajerwerków kończąc niedzielne atrakcje w Czeladzi.


MM Silesia poleca:


od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto