Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Renata Dancewicz w zabrzańskiej Agorze

Łukasz Malina
Łukasz Malina
W czwartek, wyjątkowo w Teatrze Nowym, odbyło się spotkanie w ramach reaktywowanej kilka miesięcy temu zabrzańskiej „Agory”. Jego gośćmi byli Renata Dancewicz, Zbigniew Stryj oraz Krzysztof Prus.

Spotkanie, mimo, że pod znakiem legendarnego klubu dyskusyjnego, było zwłaszcza elementem promocji najbliższego premierowego przedstawienia Teatru Nowego, „Tutam” Bogusława Schaeffera, w reżyserii Krzysztofa Prusa, którego pamiętamy m.in. jako reżysera „Procesu” Kafki, także na zabrzańskiej scenie.

Na widowni zasiedli głównie urzędnicy oraz radni z panią prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik na czele. Spotkanie poprowadził Andrzej Góra, twórca zabrzańskiej „Agory”, a jednocześnie szef MBP w Zabrzu.

- Tak naprawdę, wszystko zaczęło się od Pani przełomowej roli w „Pułkowniku Kwiatkowskim” – stwierdził zawadiacko Góra, zwracając się do Renaty Dancewicz. Z tym stwierdzeniem nie zgodziła się jednak sama aktorka: - Dopiero po mojej roli w „Ekstradycji” stałam się rozpoznawalna i ludzie zaczęli na mnie wołać „Beata”.

W gąszczu bardziej lub mniej kłopotliwych pytań i odpowiedzi poruszony został także wątek zabrzańskiego dworca kolejowego. – Gdy wysiadłeś w Zabrzu, na dworcu, to podobno się załamałeś, czy to prawda? – pytał Krzysztofa Prusa swym barytonem Góra. – Tak, zgadza się, tak było – potwierdził reżyser.

Do bardziej merytorycznych wątków spotkania można z pewnością zaliczyć opowiedziane przez Zbigniewa Stryja i Renatę Dancewicz okoliczności powstawania serialu „Na Wspólnej”, który jak można było przypuszczać, budził większe emocje, niż planowana na 1 marca premiera spektaklu „Tutam”, w którym wystąpi znana ze szklanego ekranu para. – Czasem kręcimy po kilkanaście scen w ciągu jednego dnia, możecie sobie tylko wyobrazić, co ma człowiek w głowie, przy czternastej scenie – skarżył się Stryj.

Co do samego spektaklu, tu najbardziej wylewny był sam reżyser, który swój wybór motywował tym, że Schaeffer, jako jeden z ostatnich twórców potrafił zachować swój unikalny teatralny język. Prus przyznał także, że nieprzypadkowo do gry w „Tutamie” zaprosił właśnie Dancewicz i Stryja. Przekonywał, że takie zagranie pozwoli mu na wciągnięcie widza teatralnego w dodatkową zabawę. Coś na kształt łamigłówki. Bo skoro dotąd para kojarzyła się z telewizyjnym serialem, to jak bardzo sprawa skomplikuje się, gdy w spektaklu przyjdzie jej się wcielić w dwie kolejne role (w „Tutam” Renata Dancewicz i Zbigniew Stryj wcielą się w role: klientki, kelnerki i odpowiednio – klienta i kelnera).

„TUTAM” to historia trudna do opowiedzenia, tak samo, jak trudne bywają relacje między kobietą i mężczyzną. Sztuka ta uznawana jest za jedną z trudniejszych do przedstawienia spośród pozostałych sztuk Bogusława Schaeffera. Niemniej, jak przyznaje sam reżyser: - Schaeffer, gdy zobaczył, co zamierzam zrobić z tym tekstem, powiedział, że właśnie tak sobie to wyobraża.

Później przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia oraz autografy. Zabrzańska premiera „Tutam” zaplanowana jest na sobotę, 1 marca o godzinie 18.00. Zostały jeszcze pojedyncze bilety. Więcej informacji na stronie internetowej Teatru Nowego:  www.teatrnowy.art.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto