Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja Franciszka Smudy jutro zagra pierwszy mecz w 2011 roku - z Mołdawią

Rafał Musioł
Franciszek Smuda chce, by jego piłkarze zagrali jutro przede wszystkim odważnie
Franciszek Smuda chce, by jego piłkarze zagrali jutro przede wszystkim odważnie piotr krzyżanowski
Jutro o 20.30 sparing Polska - Mołdawia. Kadra trenera Smudy liczy 15 zawodników.

Spotkania towarzyskie budzą emocje co najwyżej letnie. Nawet jeśli spotkania rozgrywane są w oficjalnych międzynarodowych terminach, co zwiększa szansę, choć nie gwarantuje, że drużyny wyjdą na murawę w mocnych składach. W przypadku sparingów poza tymi ramami jest jeszcze gorzej - i z takim właśnie przypadkiem będziemy mieli do czynienia jutro, gdy w Portugalii reprezentacja ligi polskiej, bo nazwanie jej narodową byłoby przesadą, spotka się z Mołdawią.

- To ważny sprawdzian dla chłopaków, którzy mają stanowić o przyszłości polskiej piłki - twierdzi jednak selekcjoner Franciszek Smuda.

Po tym, jak wycofane zostały powołania dla zawodników Polonii Warszawa, do jego dyspozycji jest ledwie piętnastu zawodników występujących w ekstraklasie. Niewiele więc wskazuje na to, by poziom spotkania był chociażby zbliżony do strzałów Grzegorza Wojtko-wiaka i Jakuba Rzeźniczaka zademonstrowanych podczas jednego z treningów na zgrupowaniu. Ten pierwszy dokonał nie lada wyczynu - pomimo wysokiego ogrodzenia piłka ugrzęzła na posadzonym za nim drzewie i nie dało się jej odzyskać, drugi nie był tak "precyzyjny" i futbolówka wróciła na boisko.

Największą zagadkę stanowi zestawienie linii obrony. Smuda najprawdopodobniej zdecyduje się na układ Piotr Celeban, Marcin Kikut, Wojtkowiak i Grzegorz Wołąkiewicz ewentualnie z Rzeźniczakiem zamiast Kikuta.

- Odniesiemy sukces, jeśli na boisku będziemy walczyć z determinacją. Agresywnie, to znaczy odważnie, to znaczy, że coś potrafimy. Nie możemy tylko patrzeć, co zrobi z nami rywal - mówił Smuda tym zawodnikom, gdy wybrał ich podczas wewnętrznej gierki do jednej drużyny.

Jutrzejszy mecz rozpocznie się o 20.30 w Vila Real de Santo Antonio na granicy z Hiszpanią.
- Mamy do pokonania 70 km. Chcieliśmy grać bliżej naszej bazy, ale nie było takiej możliwości - tłumaczył dyrektor kadry Konrad Paśniewski.

Mołdawianie mają jutro wystąpić w najsilniejszym składzie, a ich liderem jest znany z Cra-covii Alexandru Suvorov. Większa część kadrowiczów na co dzień gra w Rosji, na Ukrainie i w Rumunii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto