Robert Góralczyk: Rewolucji nie przewiduję

Z Robertem Góralczykiem, trenerem Polonii Bytom, rozmawia Tomasz Kuczyński.

Wróciliście ze zgrupowania w Turcji, a w sobotę czeka Polonię ostatni mecz sparingowy, z Piastem Gliwice.
Zagramy na głównej płycie naszego stadionu o 14.45, czyli w porze pierwszego ligowego meczu z GKS-em Bełchatów. Przyjdzie pewnie trochę kibiców, aby zobaczyć jak prezentuje się drużyna. Sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało. Nie mam jednak zamiaru odkrywać wszystkich kart. Na wiosnę będzie trochę nowej myśli w Polonii, ale rewolucji nie przewiduję.

Pan poszedł w czwartek do fryzjera, a zespół też jest na wysoki połysk?
Wiem, że można traktować mecz z Piastem jako próbę generalną, choć prawdziwym sprawdzianem będzie spotkanie w lidze. Podczas obozu w Turcji udało się stworzyć grupę ludzi, którym zaufałem i wierzę, że udźwigną ciężar walki o utrzymanie w ekstraklasie. Na każdej pozycji mam dwóch rywalizujących zawodników, gwarantujących ligowy poziom. Dla mnie kadra na wiosnę jest już zamknięta, nie spodziewam się już żadnych piłkarzy do testowania.

Jest pan zadowolony z wyników sparingów w Turcji?
W czterech meczach straciliśmy tylko jedną bramkę. Raz przegraliśmy, ale gdy rozegraliśmy najlepszy mecz. Gdyby tak było w lidze byłbym zadowolony. Jednak spotkania o punkty wszystko zweryfikują.

Zgrupowanie przebiegło zgodnie z planem?
Mieliśmy bardzo dobrą pogodę, świetne boiska. Powrót ze zgrupowania przebiegał bez żadnych przygód. Nie ma na co narzekać (śmiech).

Ma pan w głowie jedenastkę na Bełchatów?
Gdybym miał teraz wystawić wyjściowy skład, oczywiście tak, ale do 26 lutego jest jeszcze trochę czasu i zawsze może się coś wydarzyć.

Wygląda na to, że zostawienie w zespole Grzegorza Podstawka było dobrą decyzją.
Grzegorz pokazuje dobrą dyspozycję. On potrzebuje tego, aby na niego stawiać. Tak wcześniej nie było, bo jeden słabszy mecz oznaczał odesłanie na ławkę rezerwowych.