Rozdaliśmy egzemplarze książki "Podróż Turila"

Również i tobie, przyjacielu, w niedługim czasie narzucona zostanie rola zmuszająca cię do podejmowania decyzji, które mogą unicestwić całe narody.
Taką przepowiednię usłyszał Turil - kosmiczny grabarz - przed ceremonią pogrzebową na Domiendramie, jednej z planet na jego drodze. Ponieważ los przemówił do niego głosem mało wiarygodnej i przestarzałej SI, Turil nie wziął tych słów na poważnie. Zignorował też inne znaki, mając na usprawiedliwienie fakt, że od pewnego momentu wiele rzeczy wymknęło się spod kontroli i nie bardzo był czas na przejmowanie się przepowiedniami. To musiało skończyć się katastrofą.

Oto Turil, outsider wśród outsiderów. Dowcipny jak Ijon Tichy, lecz momentami mroczniejszy. Opis jego niezwykłej podróży Gelfarem, inteligentnym statkiem-karawanem, to proza zabawna, przebojowa, odkrywcza. Michael Marcus Thurner dołączył tą nietuzinkową książką do grona pisarzy wybitnych. O tym się będzie mówiło!

Michael Marcus Thurner (ur. 12.05.1963r. w Wiedniu) Studiował anglistykę, geografię i historię. Pracował w firmie ochroniarskiej i handlu. W 2002 rozpoczął współpracę z Pabel-Moewig, pisząc powieści zeszytowe serii Atlan, a od 2005 roku również serii Perry Rhodana. W wydawnictwie Bastei od 2003 roku regularnie ukazują się jego książki z serii Maddrax. W 2009 roku powstała „Podróż Turila”, jego najlepsza, jak do tej pory, powieść. Mieszka z żoną i dwójką dzieci w Wiedniu.

Odp. Dla mnie świat fantasy to oczywiście pięknooki Wiedźmin pana Andrzeja Sapkowskiego.Ta pięciotomowa saga wciąga od pierwszej strony.Wiedźmini zrzeszeni są w bractwie i zajmują się odpłatnym zabijaniem potworów zagrażających bezpieczeństwu ludzi,a głównym bohaterem Cyklu jest wiedźmin Geralt z Rivii. Powieść,w której są potwory,czarownice,krasnoludy i wiele postaci dodających smaczku książkę. Zasłużenie po książkę sięgnęli reżyserzy i twórcy gier komputerowych.

Odp. Moim zdaniem najciekawszy świat SF, jaki został wykreowany to miasto Argoland, w powieści Janusza Zajdla „Limes Inferior”. Autor zachwycił mnie stopniem złożoności stworzonego, fikcyjnego świata. Jest to człowiek o wprost niebywałej wyobraźni, który potrafił przelać swe umiejętności na papier. Jego światu w żadnym stopniu nie można zarzucił braku logiczności, czy też niekonsekwencji. Argoland przyozdobiony jest w całą gamę fascynujących, szczegółowych opisów i wyjaśnień, dzięki czemu z przyjemnością zgłębiałem się w rządzące nim prawa i poznawałem nietuzinkowe zależności. Myślę, że ten świat spodobałby się każdemu z miłośników SF.

Odp. Uwielbianym przeze mnie, chyba dlatego że był pierwszy, jest Stanisław Lem. Lem tworzył akcje swoich książek na ziemi w dość odległej przyszłości, kiedy podróże międzygalaktyczne są czymś dosyć powszechnym, choć nie do końca popularnym. Niewielu podróżników ma odwagę wybrać się w podróż w odległe zakątki wszechświata, bo nie wszyscy, nieraz dziwaczni mieszkańcy innych światów są do ludzi przyjaźnie nastawieni (niewiele istot we wszechświecie jest zbudowanych z tak podłego budulca jak białko...). Niektórzy traktują ludzi jak bogów, w innych ludzie wzbudzają wstręt, a jeszcze inni po prostu są obojętni lub o ludziach w ogóle nie słyszeli (nie ma co ukrywać, Ziemia leży na daaaaalekich peryferiach wszechświata, przez co przez kilkanaście tysiącleci nikogo z innej planety na ziemi nie było...). Lem ukazuje Wszechświat w sposób bardzo inteligentny, pełen alegorii do świata realnego, a jednocześnie w sposób komiczny, nie pozbawiony nutki sarkazmu i czarnego humoru. Stanisław Lem: Eden, Pokój na Ziemi.

Odp. Za najciekawszy i najbardziej fascynujący świat literatury science-fiction uważam (po dłuższym zastanowieniu) ten stworzony przez Timothy'ego Zahn'a w cyklu Cobra. Świat pełen nanotechnologii ale i polityki wciąga i sprawia, że spośród całego sześcioksięgu tego cyklu trudno wymienić coś jeszcze lepszego. Serwomotory, implanty umieszczone w ciałach komandosów, taktyka i przebiegłość, to wszystko połączone z losami rodziny głównego bohatera i jego późniejszego potomstwa sprawia, że ma się ochotę po całą serię sięgnąć jeszcze nie jeden raz.

Odp. "Inne pieśni"Jacka Dukaja! Rewelacyjna opowieść o mężczyźnie,który nie potrafi być ojcem i mężem. Hieronim Berbelek po swojej wielkiej wygranej stacza się na dno, powoli umiera "od środka", toczony przez moc Czarnoksiężnika - człowieka równie nieszczęśliwego. Wszystko dzieje się w nowym, fantastycznym świecie, gdzie wędrujemy przez krainy podobne do Babilonu, Mezopotamii, miasta Aleksandrii, dawnej Rosji. Pojawia się podniebne miasto oraz Księżyc zamieszkany przez wygnaną boginkę i jej niezwykłą, ognistą gwardię - hyppyroi. Świat opiera się na podstawowych pierwiastkach: ziemi, ogniu, wodzie, powietrzu, do czego Dukaj dodaje swoje pojęcia morfy, kerosu, aetheru. Wszystko jest takie znane, ale jednak inne - i to jest jedna z tych rzeczy, które mnie w tej powieści zupełnie oczarowały i urzekły.

Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy (nagrodę prześlemy pocztą), a pozostałym internautom pozostaje życzyć szczęścia w naszych kolejnych konkursach.

Tytuł: Podróż Turila
Tytuł oryginału: Turils Reise
Autor: Michael Marcus Thurner
Autor przekładu: Katarzyna Sowa, Michael Sowa
Data wydania: 24 luty 2011 r.
Liczba stron: 416
Cena: 36,00 zł