Ruch Chorzów - ŁKS Łódź 2:2 [ZDJĘCIA]. Zmarnowana szansa Ruchu

Po awanturach podczas poprzedniego meczu Ruchu z Górnikiem prezydent Chorzowa Andrzej Kotala ograniczył widownię stadionu do 199 osób. Potraktował spotkanie z broniącym się przed spadkiem ŁKS Łódź jako imprezę "niemasową podwyższonego ryzyka".

Piłka nożna w woj. śląskim: Przeczytaj o niej wszystko!

Działacze Ruchu, nie chcąc wybierać widzów spośród dwóch tysięcy posiadaczy całosezonowych karnetów, zaprosili na stadion wyłącznie dzieci. W związku z tym okrzyki z trybun były wyjątkowo cenzuralne.

"Niebiescy" walczą w końcówce sezonu o mistrzostwo Polski, goście - o pozostanie w lidze. W sobotę kapitan gospodarzy Rafał Grodzicki znów musiał włożyć maskę, bowiem we wtorkowym finale Pucharu Polski po raz drugi wiosną złamano mu nos.

Młodzi kibice jeszcze dobrze nie usiedli na trybunie, kiedy gospodarze prowadzili. Arkadiusz Piech trafił do siatki w 21. sekundzie gry.

Łodzian to nie załamało. Odrabianie strat poszło im dość łatwo, bowiem chorzowianie w defensywie grali niepewnie. W efekcie najpierw po rzucie rożnym Macieja Iwańskiego wyrównał Artur Gieraga, później niezdecydowanie obrońców gospodarzy wykorzystał Rafał Kujawa.

Przed przerwą sytuację sam na sam z Pavle Velimiroviciem zmarnował Paweł Abbott i po 45 minutach wynik był sensacyjny.

Ruch apeluje do kibiców: Zachowajcie spokój

Zapewne to, co mówił trener Ruchu Waldemar Fornalik swoim piłkarzom w szatni nie było przeznaczone dla uszu nieletnich. Gospodarze zaatakowali i po 12 minutach powinni remisować, gdyby Igor Lewczuk z kilku metrów pokonał łódzkiego bramkarza. Skuteczniejszy okazał się inny obrońca Ruchu Piotr Stawarczyk - "dołożył" głowę po centrze z rzutu wolnego Gabora Straki.

Napór chorzowian trwał do końca, ale oba zespoły musiały się zadowolić remisem.

Po meczu powiedzieli:
Trener ŁKS Andrzej Pyrdoł: - Na pewno gra bez publiczności była atutem ŁKS, bo kibice to dwunasty zawodnik Ruchu. Wiedzieliśmy, po wcześniejszej wygranej Lechii Gdańsk z Widzewem, że nasza sytuacja w tabeli nie jest dobra i chcieliśmy w Chorzowie sprawić niespodziankę. Byliśmy dość blisko realizacji tego celu, ale napór Ruchu, szczególnie w drugiej połowie, był mocny. Myślę, że rozegraliśmy dobre spotkanie i zasłużyliśmy w nim na remis, a przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać.

Trener Ruchu Waldemar Fornalik: - Kapitalnie ułożył nam się ten mecz, bo już w pierwszej minucie prowadziliśmy. Te stracone później dwie bramki pokrzyżowały nam szyki. Było widać w pierwszej połowie nerwowość w poczynaniach naszych zawodników, byli spięci. Od wtorku pracowaliśmy nad tym, by zapomnieć o meczu z Legią, który nie był dobry w naszym wykonaniu. Taki "reset" nie jest jednak łatwy. Straciliśmy dziś dwa cenne punkty w walce o najwyższe miejsca w lidze, ale zostały jeszcze dwa mecze do końca sezonu i patrząc na to, co dzieje się w ekstraklasie, wszystko może się jeszcze wydarzyć. Ja do tych ostatnich meczów podchodzę z optymizmem.

Ruch Chorzów 2:2 ŁKS Łódź
1:0 Arkadiusz Piech 1'
1:1 Artur Gieraga 15'
1:2 Rafał Kujawa 32'
2:2 Piotr Stawarczyk 66'

Ruch: Michal Peškovič - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (46. Łukasz Janoszka), Paweł Lisowski, Gábor Straka (87. Filip Starzyński), Paweł Abbott (51. Maciej Jankowski), Marek Zieńczuk - Arkadiusz Piech.

ŁKS: Pavle Velimirović - Artur Gieraga, Michał Łabędzki, Seweryn Gancarczyk, Ronald Gërçaliu - Wojciech Łobodziński (69. Marek Gancarczyk; Oļegs Laizāns), Antoni Łukasiewicz, Maciej Iwański, Grzegorz Bonin, Marek Saganowski - Rafał Kujawa (79. Przemysław Kita).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 199.

Śląskie na sportowo na Facebooku. Koniecznie dołącz do nas i bądź na bieżąco z tym co dzieje się w regionalnym sporcie!

*TAKIEJ BIJATYKI NIE BYŁO W KATOWICACH OD LAT! ANTYFASZYŚCI KONTRA POLICJA - ZOBACZ ZDJĘCIA i FILMY
*EGZAMIN GIMNAZJALNY 2012 - SPRAWDŹ JAK CI POSZŁO, ZOBACZ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH