Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0 [Zdjęcia]

Redakcja
Piłkarze chorzowskiego Ruchu po wielomiesięcznej przerwie związanej z remontem obiektu powrócili na stadion przy ulicy Cichej i był to udany powrót.

Mecz rozpoczęli gospodarze i to z dużym zaangażowaniem. Od początku spotkania ekipa Niebieskich prowadziła grę, jednak Piast dobrze się bronił. Pierwszą dogodną okazję do strzelenia gola mieli chorzowianie w 15. minucie meczu, kiedy to Artur Sobiech strzelił wprost w bramkarza. - Chciałem bramkarzowi strzelić "między oczy", niestety Szmatuła idealnie wystawił rękę i nie trafiłem do bramki - powiedział po spotkaniu Artur Sobiech.

Czytaj również: MMSilesia patronem medialnym Ruchu Chorzów!

Dziesięć minut później chorzowianie cieszyli się już z pierwszej bramki w nowym sezonie. Po rzucie rożnym wykonanym przez Balaza, piłkę po sporym zamieszaniu w polu karnym do bramki skierował Rafał Grodzicki. Ruch po tej bramce nie cofnął się do obrony lecz nadal przeważał nie dopuszczając ekipy Piasta do strzałów na bramkę. W 37. minucie po trójkowej akcji Balaza, Grzyba i Sobiecha ten ostatni niestety spudłował. W końcówce pierwszej połowy popularny "Abdul" próbował jeszcze raz strzelić gola, niestety tym razem po jego strzale z dużym trudem, ale efektywnie obronił Jakub Szmatuła.

Drużyna Piasta pierwszy strzał na bramkę gospodarzy oddała w 42. minucie, kiedy to na bramkę uderzył Jakub Smektała, jednak Krzysztof Pilarz był dobrze ustawiony.

fot. Michał Chwieduk | Radość Grodzickiego po zdobyciu bramki

W drugiej połowie piłkarze Ruchu nie zamierzali cofać się i czekać na kontrataki, lecz sami prowadzili grę i stwarzali sobie dogodne sytuacje. W 54. minucie kibice gospodarzy po raz drugi mogli cieszyć się ze zdobytego gola. Tym razem po pięknym dośrodkowaniu z lewej strony boiska Tomasza Brzyskiego z pierwszej piłki do bramki uderzył Artur Sobiech. Drużyna Ruchu rozluźniła się i zaczęła grać bardziej efektownie mając zaliczkę dwóch bramek na swoim koncie.

W 61. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Pavola Balaza piłka trafiła do stojącego przed polem karnym Tomasza Brzyskiego a ten uderzył piłkę popularnymi "nożycami", niestety futbolówka minimalnie minęła słupek. Ruch dominował na boisku pod każdym względem. Kolejne sytuacje były tylko kwestią czasu. W 75. minucie po raz kolejny dogodną sytuację do strzelenia bramki miał Artur Sobiech, jednak tym razem po dośrodkowaniu Wojciecha Grzyba z prawej strony pomylił się z pięciu metrów.

Ruch kontynuował natarcie i w 82. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się obrońca Rafał Grodzicki, ale uderzył minimalnie obok bramki. Jak sam zawodnik stwierdził po meczu: - Zabrakło chyba umiejętności albo zimnej głowy, niestety jestem tylko obrońcą - skomentował.

fot. Michał Chwieduk | Krzysztof Pilarz bronił dzisiaj bardzo pewnie

Po tej dogodnej sytuacji obrońca Ruchu nie zdążył wrócić do obrony i faulował wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Smektałę. Za to zagranie obrońca Ruchu zobaczył czerwoną kartkę i musiał zejść do szatni. Jednak kibice nie mieli do niego żalu i zgotowali mu fantastyczny aplauz na stojąco. Mimo gry w osłabieniu Niebiescy kontrolowali przebieg widowiska i bez problemu dowieźli 3 punkty do końca.

Obraz gry Piasta idealnie podsumował na konferencji prasowej trener Piasta Gliwice: - Nie można wygrać spotkania, jeżeli ani razu celnie się nie strzela na bramkę przeciwnika. A jeżeli się nie strzela, to nie można myśleć o 3 punktach. Można myśleć o 1 punkcie i to przy odrobinie szczęścia - powiedział Dariusz Fornalak.

Zobacz również: Wisła - Ruch 2:0 [Zdjęcia + Wideo]

Trener chorzowskiego Ruchu był w zupełnie innym nastroju: - Chcieliśmy bardzo wygrać dzisiejsze spotkanie, ponieważ po długiej przerwie wracaliśmy na Cichą. Chłopaki byli bardzo zdeterminowani. Na pewno mankamenty w naszej grze są, ale ten mecz był inny od spotkania z Wisłą. Trzeba się cieszyć z trzech punktów po naprawdę niezłej grze. "Niebiescy" zasłużenie wygrali to spotkanie i 3 punkty zostały w Chorzowie.


Po meczu powiedzieli:

Artur Sobiech (Ruch Chorzów): - Napastnik jest po to aby zdobywać bramki i dziś udało mi się spełnić to zadanie. W domu zawsze gra się najlepiej, a zwycięstwo u siebie w derbach tym bardziej nas cieszy.

Jakub Szmatuła (Piast Gliwice): - Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, ale się nie udało. Przez pierwsze dwadzieścia minut wyglądało to dobrze, a potem już nam nie wychodziło. Nie wiem czym to było spowodowane. Musimy popracować nad skutecznością. Mamy tydzień do meczu z Zagłębiem. Mam nadzieję, że się odbudujemy.

Pavol Balaz (Ruch Chorzów): - Wynik mógł być jeszcze lepszy, niestety nie udało się wykorzystać niektórych sytuacji. Co do zaległych pensji nie o wszystkim da się zapomnieć, zagraliśmy dziś dla naszej wspaniałej publiczności. Na Cichej czujemy się najlepiej i myślę że to doskonale widać, gdzie jest nasze miejsce.


Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0 (1:0)

Bramki:

Grodzicki (26.), Sobiech (54.)

Żółte kartki: Baran, Nykiel, Sobiech - Szmatuła

Czerwona kartka: Grodzicki

Składy:
Ruch Chorzów: Pilarz - Nykiel, Sadlok, Grodzicki, Brzyski (90. Jakubowski) - Grzyb, Baran, Straka, Balaz - Sobiech (86. Pulkowski), Niedzielan (90. Fabusz).
Piast Gliwice: Szmatuła - Michniewicz, Kowalski, Glik, Szary, Kaszowski (55. Łudziński), Muszalik, Wiclzek, Podgórski (72. Chylaszek), Smektała, Olszar (63. Maciejak).

Widzów: 9000 (600 kibiców Piasta)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto