Zobacz również: Ponad 1500 kibiców Niebieskich sparaliżowało Gdańsk |
Mecz rozstrzygnął się już w 12. minucie. Abdou Razack Traore ograł w polu karnym Łukasza Burligę i posłał piłkę wzdłuż bramki, a próbujący ratować sytuację Piotr Stawarczyk skierował futbolówkę do własnej bramki.
Piłkarze Waldemara Fornalika mieli szanse na wyrównanie, ale dogodnych sytuacji nie potrafili wykorzystać między innymi Arkadiusz Piech oraz Maciej Jankowski. Lechia odpowiedziała przede wszystkim akcją Piotra Wiśniewskiego, ale w bramce gości dobrze spisał się Michal Peskovic.
Po meczu trener Lechii, Rafał Ulatowski, przyznał, że drużyna gości nie zasłużyła na przegraną i docenił postawę - zwłaszcza napastników - 14-krotnych mistrzów Polski.
Ruch Chorzów nie wykorzystał porażek Śląska Wrocław i Legii Warszawa. Niebiescy pozostali na trzecim miejscu w tabeli i do prowadzącej dwójki nadal tracą odpowiednio sześć i cztery punkty.
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 1:0 (1:0)
Stawarczyk 12 (samobójcza)
Lechia: Pawłowski - Janicki, Kożans, Vucko, Andriuskevicius - Deleu (87 Nowak), Pietrowski, Traore, Surma, Wiśniewski (81 Hajrapetjan)) - Dawidowski (55 Tadić)
Ruch: Pesković - Lewczuk, Grodzicki, Stawarczyk, Burliga - Zieńczuk, Malinowski, Lisowski (78 Grzelak), Janoszka (59 Grzyb) - Abbott (63 Jankowski), Piech
Żółte kartki: Traore, Wiśniewski - Burliga, Grodzicki, Lewczuk
Widzów: 12300
Tak mecz relacjonował portal MM Trójmiasto.
Zobacz oprawę kibiców Lechii Gdańsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?