Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch podejmuję u siebie Śląsk Wrocław. Jest szansa na wicelidera!

Redakcja
W Wielką Sobotę piłkarze chorzowskiego Ruchu podejmą u siebie ekipę Śląska Wrocław. Zwycięstwo w meczu może dać naszemu zespołowi nawet drugą lokatę w tabeli piłkarskiej ekstraklasy. Początek spotkania o godz. 19:15.

"Niebiescy" w rundzie wiosennej przegrali zaledwie jedno spotkanie i zgromadzili 10 pkt. Od trzech spotkań piłkarze Ruchu kontynuują serię bez porażki. W ostatnim meczu pokonali na wyjeździe zespół Cracovii Kraków aż 4-1, bohaterem spotkania został Artur Sobiech, który na swoim koncie zanotował dwie bramki i jedną asystę.

Zespół z Chorzowa walczy w tym sezonie o najwyższy tytuły. W lidze zajmują aktualnie 4 miejsce, tracąc do lidera tylko 5 pkt, równie dobrze radzą sobie w pucharze polski gdzie awansowali ostatnio do półfinału i są najwyżej notowaną drużyną w tej fazie rozgrywek. Tym razem rywalem jest Śląsk Wrocław. Drużyna z Oporowskiej wyraźnie nie odpowiada naszemu zespołowi. W ostatnich 9 spotkań pomiędzy tymi drużynami, piłkarze chorzowskiego Ruchu wygrali tylko jedno spotkanie i dwa razy zremisowali, ponosząc przy tym aż 6 porażek.

W spotkaniu rundy jesiennej pomiędzy tymi drużynami był remis 0:0. Tym razem goście z Wrocławia przyjeżdżają do Chorzowa nie tylko mocno osłabieni, ale również w słabych morale. Trener Tarasiewicz do Chorzowa zabrał tylko 16 zawodników. Wśród nich zabrakło pauzujących za kartki Piotra Ćwielonga, Tadeusza Sochy i Vuka Sotirovicia, kontuzjowanych Jarosława Fojuta i Amira Spahicia, oraz Marka Gancarczyka. W kadrze znalazło się dwóch byłych zawodników "Niebieskich": Łukasz Madej i Przemysław Łudziński. Osłabienia te nie oznaczają jednak łatwego zwycięstwa. - Nie skupiamy się na problemach Śląska, choć o nich wiemy. Są argumenty, które przemawiają na niekorzyść wrocławian, ale często tak bywa, że rywal z góry skazany na niepowodzenie osiąga sukces – mówi przed meczem ze Śląskiem Wojciech Grzyb, pomocnik chorzowskiego Ruchu.

Do składu chorzowskiego Ruchu wracają po kontuzjach Krzysztof Nykiel i Maciej Sadlok. Z urazem zmaga się jednak Słowak Gabor Straka. - Jest przy nim duży znak zapytania. Gabor trenował ostatnio indywidualnie i nie było go na zajęciach z grupą. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry - mówi szkoleniowiec Waldemar Fornalik. Ekipa z Wrocławia w rundzie wiosennej nie wygrała jeszcze żadnego spotkania. W ostatnim spotkaniu zremisowali z Koroną Kielce 1:1, jednak poprzednie spotkania to seria porażek. - Musimy dłużej przygotowywać swoje ataki. Czasami trzeba zwolnić akcję, aby po prostu utrzymać się przy piłce. Może zdarzyć się sytuacja, że w spotkaniu z Ruchem nie będziemy mieli wielu okazji na zdobycie gola, więc musimy wykorzystać niemal każdą, którą stworzymy - mówi pomocnik Śląska Wrocław Sebastian Mila.

W Chorzowie faworyt jest tylko jeden, czyli ekipa Ruchu, jednak nie należy lekceważyć rywala z Oporowskiej. Działacze i piłkarze Ruchu zapraszają kibiców pod hasłem "Wszyscy na stadion - grajmy razem o medal !". W przypadku remisu w spotkaniu Lech-Legia, nasi piłkarze mogą zajmować drugie miejsce w tabeli. Początek spotkania na stadionie przy ulicy Cichej 6 o godz. 19:15.


Przewidywane składy:

Ruch: Pilarz - Nykiel, Sadlok, Grodzicki, Grzyb - Świerblewski, Baran, Pulkowski, Janoszka - Zając, Sobiech

Śląsk: Kelemen - Celeban, Łukasiewicz, Pawelec, Wołczel - Sztylka, Dudek, Mila, Madej, - Łudziński, Szewczuk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto