Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch wygrywa po kontrowersyjnym karnym [Relacja]

Redakcja
- Był to mecz do pierwszej strzelonej bramki - tak spotkanie komentował trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik. W Chorzowie piłkarze Ruchu pokonali po emocjonującym, lecz mało widowiskowym spotkaniu GKS Bełchatów 1:0. Zwycięskiego gola z rzutu karnego dla gospodarzy zdobył Wojciech Grzyb.
Jeszcze więcej zdjęć z tego meczu zobaczysz w FOTORELACJI Łukasza Jurczyka

"Niebiescy" rozpoczęli spotkanie bardzo zachowawczo. Od początku utrzymywali się długo przy piłce w środkowej strefie boiska. Goście próbowali atakować, jednak obrona Ruchu była bardzo szczelna. Pierwsze 25 minut gry to mało ciekawy fragment spotkanie. Po obu stronach zawodnicy oddali zaledwie po jednym celnym strzale, jednak zarówno Maciej Małkowski, jak i Artur Sobiech uderzyli zbyt słabo zza pola karnego.

W 25 minucie do piłki w polu karnym najwyżej wyskoczył Grzegorz Baran i skierował ją na bramkę gości. Strzał przysporzył sporo problemów Łukaszowi Sapeli, który końcami palców przerzucił piłkę nad poprzeczką. Kolejna groźna akcja miała miejsce w 32 minucie spotkania. Po dośrodkowaniu Nykiela, do piłki dopadł Sobiech, który zdecydował się na strzał z woleja... z trudem piłkę broni Sapela. W odpowiedzi Bełchatów przeprowadził groźny kontratak. Po samotnym rajdzie z piłką na strzał z ostrego kąta zdecydował się Tomasz Wróbel, jednak piłka trafiła wprost w nogi bramkarza Ruchu. Po raz kolejny w 36 minucie groźną akcję przeprowadził, będący w ostatnim czasie w wysokiej formie Tomasz Wróbel. Po ograniu dwóch obrońców Ruchu Wróbel znalazł się w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Pilarze, ale i tym razem góra okazał się Pilarz. W pierwszej połowie chorzowianie, panowali na boisku, jednak strzał Janoszki z wolnego nie przyniósł "niebieskim" bramki.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od szybkiego ataku Ruchu i uderzania Artura Sobiecha zza pola karnego. Strzał okazał się zbyt słaby na bramkarza gości. Przez kolejne 15 minut na boisku nie działo się nic szczególnego. Obydwa zespoły grały chaotycznie, nie potrafiąc znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych bramkarzy. W 71 minucie Marcin Zając wyprzedził obrońcę GKS-u i natychmiast zdecydował się na strzał...niestety po raz kolejny niecelny. Kluczowym momentem spotkania okazała się 75 minuta. Łukasz Janoszka odważnie wszedł w pole karne, a tam był zahaczany przez Jakuba Tosika. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenasty" metr i jednocześnie pokazując Tosikowi czerwoną kartkę. W ten sposób chorzowianie grali w przewadze i mieli ogromną szansę na objęcie prowadzenia w meczu - Z mojej perspektywy nie było tego karnego. W szatni Tosik przyznał nam, że trafił czysto w piłkę, niestety sędzia widział inaczej i podyktował karnego - komentował po spotkaniu Mateusz Cetnarski. Do piłki w tej sytuacji podszedł Wojciech Grzyb i pewnie wykorzystał "jedenastkę", wyprowadzając Ruch na prowadzenie. "Niebiescy" zbyt długo nie grali w przewadze jednego zawodnika. Zaledwie dwie minuty później, za drugą żółtą kartkę z boiska wyrzucony został Grzegorz Baran. Od tego momentu chorzowianie, bardzo szczelnie chronili dostępu do swojej bramki, nie pozwalając gościom na zbyt częste strzały na bramkę. Piłkarze chorzowskiego Ruchu, po tym wyrównanym widowisku zwyciężyli 1:0 i awansowali na trzecią lokatę w tabeli piłkarskiej ekstraklasy.


Wypowiedzi zawodników:

Maciej Małkowski (GKS Bełchatów): Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku i stylu w jakim zagraliśmu. Bramka padła dla Ruchu z rzutu karnego, nioestety nie wiem czy był faul czy też go nie było

Mateusz Cetnarski (GKS Bełchatów): Niestety nie udało nam się dziś wywieść trzech punktów z Chorzowa. Bramka padła z karnego, którego Z mojej perpektywy nie było. Tosik przyznał nam w szatni, że trafił w piłkę, niestety sędzia podyktowała rzut karny. Staraliśmy się atakowac i strzelić bramkę, mieliśmy kilka sytuacji, których nie wykorzystaliśmy.

Wojciech Grzyb (Ruch Chorzów): Cieszymy się z trzech punktów, które wywalczyliśmy. Strzeliśmy dziś jedną bramkę więcej i to my wygraliśmy, teraz odskoczyliśmy na cztery punkty druzynie z Bełchatowa. Nie chcę oceniać pracy sędzie i tego czy karny był czy też nie. Ja stałem dość daleko i trudno jest ocenić mi tą sytuację. Łukasz twierdzi, że Tosik faulował go i karny był zasłużony, ja muszę zobaczyć powtórki w telewizji. Cały czas trwamy przy swoi i patrzymy na najbliższe mecze, teraz czeka nas spotkanie z Legią i to jest dla nas najważniejsze. Cieszymy się z naszej pozycji w tabeli (przyp. red. Ruch zajmuję obecnie 3 pozycję), nikt się nie spodziewał, że po 21 kolejkach będziemy tak wysoko, ale chyba też nikt nie będzie marudził.

Krzysztof Nykiel (Ruch Chorzów): Był to mecz z cyklu do pierwszej bramki, cieszymy się, że to my ją zdobyliśmy i trzy punkty zostają w Chorzowie. Teraz koncentrujemy się tylko na Legii. Nie wygralismy dwóch ostatnich spotkań w ekstraklasie na własnym boisku (przyp. red. porażki z Wisła Kraków i Zagłębiem Lubin), dziś udało nam się zrehabilitować za te występy. Mam nadzieję, że kibice będą zadowoleni z naszej gry i woli walki jaką dziś wykazaliśmy


Wypowiedzi trenerów:

Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): Mecz tak naprawdę rozpoczął się od sytuacji, w której został podyktowany rzut karny. Do tego czasu mój zespół realizował plan taktyczny, a w pierwszej połowie mieliśmy sytuację, które powinniśmy wykorzystać. gdyby nie ten karny mecz mógł się zupełnie inaczej ułożyć. Długo będziemy analizować sytuację, w której został podyktowany rzut karny. Wśród fachowców krążą różne opinie.Ruch wygrał, gratulacje dla trenera Fornalika. Zostało jeszcze 9 spotkań w których musimy zdobyć jak największą liczbę "oczek",

Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów):
Spotkanie było wyrównane, w którym dominowała taktyka. Spotaknie było z tych do pierwszej strzelonej bramki. Ten kto ją strzela, wygrywa. Nie pozostaliśmy dłużni odnośnie czerwonej kartki, bo kilka minut później też dostaliśmy i kończyliśmy spotkanie 10 na 10. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, zwłaszcza patrząc na nasze problemy kadrowe.

Ruch Chorzów - GKS Bełchatów 1:0 (0:0)

Bramka: Wojciech Grzyb (78-karny)

Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok (72' Damian Świerblewski) - Wojciech Grzyb, Grzegorz Baran, Michał Pulkowski (67' Paweł Lisowski), Łukasz Janoszka - Marcin Zając (82' Maciej Scherfchen), Artur Sobiech.

GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Jakub Tosik, Dariusz Pietrasiak, Mate Lacić, Jacek Popek - Tomasz Wróbel, Patryk Rachwał (83' Zbigniew Zakrzewski), Mateusz Cetnarski (60' Janusz Gol), Maciej Małkowski (79' Krzysztof Janus) - Mariusz Ujek, Dawid Nowak.

Widzów: 6000
Więcej zdjęć >>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto