Ruch zrobi wszystko, żeby grać przy Cichej

Na początku tygodnia informowaliśmy, że działacze z Chorzowa sprawdzali czy istnieje możliwość gry na stadionie w Gliwicach. Klub musi być przygotowany na wypadek, gdyby obiekt przy ulicy Cichej nie został dopuszczony do rozgrywek w przyszłym sezonie przez komisję licencyjną. Dlatego Ruch przedstawił władzom MORIS-u listę zadań, które muszą być wykonane, aby klub spełnił wymogi licencyjne.

Miasto natomiast zabezpieczyło w budżecie 800 tysięcy złotych na prace modernizacyjne na stadionie, które już częściowo zostały wykonane.

- Większość tych prac jest już w toku. Najbardziej kosztowne będzie dostosowanie monitoringu do wymogów, które narzucił ustawodawca, ale przetarg został już ogłoszony. Mowa między innymi o wymianie kamer. To najważniejszy punkt, który musimy zrealizować, by spełnić wymagania licencyjne - wyjaśnia Alina Zawada, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie.

MORiS jest również przygotowany na inny wydatek, jakim będzie dostosowanie systemu identyfikacji kibiców. Wszystko to sprawia, że w Chorzowie w kwestii przyznania licencji zapanował optymizm.

- Wymagania licencyjne nie zmieniły się w diametralny sposób w porównaniu z obecnym sezonem, więc uważam, że Ruch nie będzie miał żadnych problemów ze spełnieniem warunków, które dotyczą infrastruktury. Jedyną zasadniczą nowinką jest większa liczba boisk dla zespołów młodzieżowych. Mamy już podpisane umowy w tym temacie z MORiS-em. Jestem zatem spokojny o licencję - zaznacza Krzysztof Hermanowicz, kierownik bezpieczeństwa Ruchu.

Na przełomie marca i kwietnia stadion w Chorzowie powinni odwiedzić przedstawiciele komisji licencyjnej, którzy sprawdzą czy klub może wziąć udział w rozgrywkach ekstraklasy w przyszłym sezonie.

POLECAMY!
Pierwsi kibice na stadionie w Gliwicach	Wizualizacje stadionu Górnika Zabrze