"OTI" - taką nazwę nosi aquapark, który ma powstać w Rudzie Śląskiej.  O planach jego budowy mówi się od trzech lat, wreszcie pojawiła się realna szansa, aby słowa wdrożyć w czyn. Nazwa parku została zaczerpnięta od zdrobnienia imienia Otylii Jędrzejczak, utytułowanej pływaczki i mistrzyni olimpijskiej, pochodzącej właśnie z Rudy Śląskiej. Inwestycję zlokalizowano w Dolinie Kłodnicy, w dzielnicy Halemba, na terenie blisko 15 tysięcy metrów kwadratowych. Tuż obok biegnie autostrada A-4. Projekt i pozwolenie na budowę już są gotowe, w czwartek Rada Miasta przegłosowała uchwałę (16 głosami za i 8 przeciw) w sprawie poręczenia kredytu na realizację tej inwestycji. Było o co walczyć, gdyż koszty inwestycji są spore.

- 119 milionów złotych to całkowita wartość inwestycji, z uwzględnieniem kosztów okołoinwestycyjnych, m.in.: odsetek z kredytu na okres budowy czy obsługi prawno-podatkowej - mówi MM Silesii Ewa Truchan, prezes Parku Wodnego w Rudzie Śląskiej.

Kredyt rozciągnięto na 25 lat. Przekazane poręcznie  to, aż 230 milionów złotych, zamrożonych na ten okres w budżecie miasta. Ten "wentyl bezpieczeństwa" to minimum 9 milionów złotych zarezerwowanych rocznie w kasie miasta na pokrycie ewentualnych strat. Straty przez długi czas przynosił aquapark w Tarnowskich Górach, wskutek czego miasto dopłaciło do interesu 1,5 miliona złotych, tam również funkcjonowało poręczenie.

Wizualizacja projektu aquaparku w Rudzie Śląskiej. fot. Urząd Miasta Ruda Śląska

– Cenne jest to, że tak naprawdę nie wykorzystujemy pieniędzy budżetowych, bo przecież kompleks „OTI” w ponad 95 proc. budowany jest ze środków prywatnych – powiedział po głosowaniu Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej. Dla prezydenta oznacz to również, nie mniej nie więcej, możliwość realizacji jeden z wyborczych obietnic. Założenia mówią o oddaniu inwestycji do użytku na przełomie 2010 i 2011 roku. Odsetki kredytu oraz utrzymanie mają być finansowane z bieżących przychodów.

Co w samym parku? 1,5 tysiąca metrów kwadratowych basenów (m.in. laguna, sztuczna fala i "rwąca rzeka") oraz lodowisko, odnowa biologiczna, restauracje i sklepy. Obiekt ma być skąpany w zieleni, m.in. palmach, ale także w słońcu, nawet w zimie, dzięki specjalnemu dachowi z folii-membran, przepuszczających promienie słoneczne.

W Katowicach też chcą mieć aquapark

Ruda ostrzy sobie zęby na aquapark, podobny plan mają jednak sąsiednie Katowice. Miasto chce wydać na aquapark, aż 240 milionów złotych i umieścić go na 9,5 hektarach w dzielnicy Brynów, tuż przy parku Kościuszki. Teren ma zmienić się w sportowo - rekreacyjny raj do końca 2012 roku. Budowa ma ruszyć w 2010 roku, a sam kompleks ma funkcjonować na zasadach partnerstwa publiczno - prywatnego.

Tak ma wyglądać aquapark w Katowicach fot. Archwium MM

- Na pytanie „czy to się uda?” mogę odpowiedzieć: tak. Kiedy kilka lat temu mówiliśmy o tunelu pod rondem, nikt w to nie wierzył. Pojawiały się głosy, że nie powstanie nawet w ciągu najbliższych 100 lat, temat ten podsycały również media. Dziś zapraszam wszystkich do przejażdżki tunelem – mówił w czerwcu 2008 roku MM Silesii

, rzecznik katowickiego magistratu.

Dziś rzecznik dodaje. - Procedura jest długa, ale nie ma żadnego zagrożenia dla tej inwestycji. Rywalizacji nie będzie, gdyż musimy pamiętać, że żyjemy w ponad 2-milionowej aglomeracji, a wskaźniki pokazują, że takich obiektów wciąż brakuje. Poza tym nasza inwestycja nie będzie megagigantyczna, będzie dopasowana do potrzeb 300-tysięcznego miasta, jakim są Katowice. Parki nie będą sobie przeszkadzały, cieszymy się, że powstają. Dobrze życzymy zarówno tym w Tarnowskich Górach i Dąbrowie Górniczej, jak i temu, który ma powstać w Rudzie Śląskiej - kwituje Bojarun.

Wnętrze przyszłego aquaparku w Katowicach fot. Archiwum MM

W katowickim aquaparku ma się znaleźć m.in.: zespół rekreacji wodnej o powierzchni lustra wody 2000 m2 z basenami rekreacyjnymi, zjeżdżalniami, wannami do masażu i basenem pływackim, strefa wellness & spa oraz fitness, strefa rozrywkowa, a także gastronomia, handel i usługi. Dodatkowo przy parku wodnym ma powstać zewnętrzny kompleks sportowo - rekreacyjny z kąpieliskami i basenami zewnętrznymi, boiskami do gier zespołowych, lodowiskiem i kortami tenisowymi. Rozważana jest także budowa hotelu.

Istniejące parki nie boją się konkurencji
- Powstające parki na pewno będą konkurencją, ale wątpię czy się utrzymają. Jest to zadanie niezwykle trudne przy obecnej sytuacji, gdy trzeba walczyć o każdego klienta, zwłaszcza od zera. My przez lata działania wyrobiliśmy sobie markę, jesteśmy na tyle rozpoznawalni, że odwiedzają nas nie tylko klienci z regionu, ale również przyjezdni, m.in. z Opolszczyzny - mówi MM Silesiii Sylwia Kusz - Byszewska, kierownik działu marketingu w Parku Wodnym Agencji Inicjatyw Gospodarczych w Tarnowskich Górach.

Podobnego zdania jest Katarzyna Redo, prokurent w parku Nemo - Wodny Świat w Dąbrowie Górniczej. - Ciężko powiedzieć, jak nowe parki poradzą sobie na rynku. Na pewno nie będzie to zadanie łatwe i w pewnym sensie konkurencja dla nas. Ale my się nie boimy, istniejemy już 5 lat, mamy swoich stałych klientów, także spoza aglomeracji, np. Krakowa i to pomimo tego, iż Kraków posiada własny obiekt tego typu - mówi w rozmowie z MM Silesią Katarzyna Redo.

- Mieliśmy trudne lata, teraz jest lepiej i liczymy na to, iż bieżący rok będzie dla nas jeszcze pomyślniejszy niż poprzedni. Ale fortuna kołem się toczy, to tego typu działalność - dodaje Redo.

		SERWIS MM O INWESTYCJACH Nowoczesne biurowce Architektura XXI wieku Nowe osiedla i drogi Wizualizacje, zdjęcia, filmy Opinie fachowców