Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybniczanin zrobił najpiękniejszą szopkę

Barbara Kubica
ARC
Dokładnie 20 miesięcy zajęło rybniczaninowi Zbigniewowi Zymanowi - przygotowanie niezwykłej świątecznej szopki krakowskiej. Rybniczanin pracowały w tym czasie nad swoim dziełem kilka godzin dziennie. Każdy, nawet najmniejszy szczegół musiał być dopracowany do perfekcji. Ale opłaciło się. Zbigniew Zyman zajął 2 miejsce w prestiżowym konkursie Szopek Krakowskich.

Była to już 68 edycja konkursu w którym od wielu lat prym wiodą konstruktorzy ze stolicy Małopolski. Teraz niezwykłą szopkę rybniczanina mogą podziwiać wszyscy mieszkańcu kraju. Do końca lutego będzie ona wystawiana w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. – Skłamałbym gdybym twierdził, że wiozłem swoją szopkę do Krakowa i nie liczyłem na dobry wynik. Poświęciłem jej tyle czasu i włożyłem w pracę tyle serca, że drugie miejsc bardzo mnie cieszy. Radość jest tym większa, że to był mój debiut w konkursie szopek krakowskich – mówi Zbigniew Zyman. 
Na co dzień pan Zbigniew pracuje jako maszynista na kopalni Marcel. Od dzieciństwa pasjonuje się modelarstwem. – Do tej pory było to modelarstwo szkutnicze. Teraz postanowiłem jednak coś zmienić i odpocząć trochę od modeli okrętów – mówi rybniczanin. 
Mierzącą ponad 1,5 metra szopkę krakowską zaczął projektować w marcu 2008 roku. W niewielkim, domowym, przygotowanym warsztacie spędzał kilka godzin dziennie. Przy pracach często pomagali mu najbliżsi. – Syn doradzał mi w kwestii oświetlenia, żona z zawodu nauczycielka pomagała dobrać kolorystykę. Wszyscy są już przyzwyczajeni do mojej pasji i bardzo mi kibicowali – mówi Zbigniew Zyman. – Nie przeszkadzało im nawet to, że nie miałem czasu na sprzątanie, czy inne prace domowe – dodaje z uśmiechem. 
Szopka Zbigniewa Zymana wykonana została zgodnie z obowiązującymi kanonami. – Całość zrobiona jest z kartonu. Szopka składa się z kilku elementów ruchomych, jest oczywiście oświetlona i wykonana w odpowiedniej kolorystyce. W myśl zasady konkursu musiałem także wykorzystać pewne elementy architektury Krakowa – tłumaczy rybniczanin. Jedną z najważniejszych jej części są figurki. – Wykonałem ich łącznie 40. To był najtrudniejszy etap prac. Ale w mojej szopce swoje miejsce ma oczywiście Święta Rodzina, pastuszkowie i owieczki. Ale to nie wszystko. Są także postacie historyczne, takie jak: św. Wojciech, król Władysław Jagiełło, Kazimierz Wielki, Adam Mickiewicz i stańczyk. Nie mogło zabraknąć także postaci baśniowych, czyli smoka wawelskiego, lajkonika – wylicza pan Zbigniew.
Laureat tegorocznego konkursu na najpiękniejszą szopkę już teraz zapowiada, że w przyszłym roku jego prac nie zobaczymy w Krakowie. – Wykonanie takiej szopki wymaga mnóstwo czasu i samozaparcia, więc najwcześniej z kolejną zdążę za rok. Poza tym obiecałem żonie, że na przyszłe święta zrobię szopkę, ale taką która stanie tylko u nas w domu – mówi z uśmiechem Zbigniew Zyman. 


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto