Przypomnijmy, że spór rozpoczął się gdy firma Aspen, do tej pory zatrudniająca salowe, przegrała przetarg na świadczenie usług w Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Nowa firma Naprzód zaoferowała, że zatrudni salowe na takich samych warunkach płacowych ale z jednym zastrzeżeniem. Umowa na czas nieokreślony jaką miały do tej pory zamieniona miała być na dwuletnią. Kobiety nie zgodziły się na takie rozwiązanie i zaczęły okupowaćurząd miasta w Dąbrowie Górniczej. Do protestu przyłączyła się "Solidarność" organizując pikiety przed magistratem.
Przez kilka tygodni trwały negocjacje między nowym pracodawcom, a salowymi, w które włączyli się zarówno dąbrowscy urzędnicy jak i ks. Andrzej Stasiak, proboszcz Bazyliki Wniebowzięcia NMP w Dąbrowie Górniczej, kapelan Solidarności. Te jednak nie przyniosły rezultatu. Natomiast coraz bardziej sfrustrowane pracownice coraz głośniej obwiniały urząd za brak pomocy w tej kwestii. Na szczęście okupacja urzędu zakończyła się, a salowe zwróciły się do Sądu Pracy o wydanie wyroku. Ten 17 listopada wydał wyrok.
W ocenie sądu zastosowanie znalazł art. 23 Kodeksu Pracy, a to oznacza, że firma Naprzód, która od 11 września 2010 roku przejęła obowiązki w zakresie utrzymywania porządku w Szpitalu Specjalistycznym im. Szymona Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, automatycznie powinna zatrudnić wszystkie salowe na takich samych warunkach, na jakich były zatrudnione w firmie Aspen, będącej wcześniejszym podwykonawcą dąbrowskiego szpitala.
Nie oznacza to jednak, że wrócą do pracy. Trzeba poczekać na reakcję spółdzielni Naprzód, która w momencie gdy salowe nie pojawiły się w pracy i rozpoczęły protest rozwiązał z nimi umowy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
