Salowe ze szpitala w Dąbrowie Górniczej zaostrzyły protest

- Protest okupacyjny w urzędzie trwa już od ponad tygodnia, a prezydent miasta zdaję się tego nie widzieć. Może obecność salowych w jego gabinecie sprawi, że w końcu dostrzeże nasze koleżanki i ich problemy – mówi Elżbieta Żuchowicz, przewodniczącą Solidarności w dąbrowskim szpitalu. - Urzędnicy i radni wchodząc do magistratu, będą musieli przejść przez miasteczko salowych, może się wreszcie zainteresują kto i dlaczego tu zamieszkał – dodaje przewodnicząca szpitalnej „S”.

Związkowcy z Solidarności, którzy wspierają protestujące salowe, przygotowali projekt porozumienia. - Nie chcę na razie podawać szczegółów. Naszym głównym celem jest zagwarantowanie pracy protestującym i można to uczynić na różne sposoby. Przypomnę tylko, że salowe mają dodatkowe kwalifikacje. Na przykład duża część z nich została przeszkolona w zawodzie sanitariuszki – podkreśla Żuchowicz. Jednocześnie Solidarność proponuje, aby do pomocy w rozwiązaniu sporu zaangażować mediatorów. -Trwają już rozmowy w tej sprawie i wkrótce poznamy nazwiska osób, które zechcą podjąć się mediacji – informuje przewodnicząca Solidarności w dąbrowskim szpitalu.