Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz - Polonia Bytom 2:3. Polonia grała do końca!

Marcin Rogowski, ivan
Polonia Bytom Dariusza Fornalaka na razie tylko przegrywa
Polonia Bytom Dariusza Fornalaka na razie tylko przegrywa Arkadiusz Gola
Polonia Bytom przegrywała w Nowym Sączu już 0:2, by 68. minucie w końcu się przełamać i strzelić pierwszą w sezonie bramki. Strzelił ją Daniel Mąka. Za jego przykładem poszli koledzy. I trafili jeszcze dwa razy. I pierwsze zwycięstwo Polonii stało się faktem!

Fornalak: Byłem spokojny o wynik

Przed rozpoczęciem meczu minutą ciszy uczczono pamięć wieloletniego działacza Sandecji Romana Żyłka. Mecz rozpoczął się w nie najlepszej aurze - przy mocno padającym deszczu.

Oba zespoły rozpoczęły bardzo skoncentrowane. Przede wszystkim skupiano się na zabezpieczeniu bramki. W 7. minucie oglądaliśmy pierwszą groźną akcję. Jędrzejowski wdarł się w pole karne bytomian, oddał strzał, ale był on minimalnie niecelny. 2. minuty później padła pierwsza bramka meczu. Eismann idealnie dośrodkował z rzutu rożnego, Frohlich uprzedził Kiełpina i głową wpakował piłkę do bramki. Jak się później okazało były to miłe złego początki.

Ale po kolei. W 13. minucie szansę na wyrównanie miała Polonia. Marek Kozioł nie złapał dośrodkowanej piłki, jednak na jego szczęście Woźniak uprzedził zawodnika gości, który już czekał na piłkę i wybił ją na rzut rożny. Minutę później mogło być 2:0. Makuch strzelał z ostrego kąta po prawej stronie boiska, ale świetną interwencją popisał się bramkarz gości. Po tej akcji gra przez dłuższy czas toczyła się w środku pola. Było sporo niedokładności, spowodowanych mokrą murawą. Dopiero 27. minuta przyniosła nieco ożywienia. Frohlich nie przejął długiej piłki od obrońcy do Dziewulskiego, jednak na szczęście dla kapitana gospodarzy, ten był na spalonym. Trzy minuty później mogło być 2:0, ale znów dała o sobie znać słaba skuteczność zespołu gospodarzy. Pięciu zawodników gospodarzy wychodziło przeciwko dwójce gości, ale po padaniu Eismanna, Durić posłał piłkę obok bramki. Sytuacja ta bardzo szybko mogła się zemścić. Świerczok wyszedł sam na sam z Koziołem, ale sądeczanin pokazał, dlaczego w tamtym sezonie dostał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski.

Polonia nie mając nic do stracenia zaczęła stosować wysoki pressing. Zmusił on gospodarzy do rozgrywania piłki na własnej połowie, jednak nie przyniósł żadnych innych korzyści niebiesko-czerwonym. W 39. minutce meczu mogło być 1:1. Bramkarz Sandecji minął się z piłką, przed pustą bramką stanął Gamla, ale piłkę spod nóg wybił mu Midzierski.

W przerwie rozdano nagrody zawodnikom Sandecji z rocznika 1998, którzy w zakończonym sezonie nie doznali żadnej porażki w Małopolskiej Lidze Trampkarzy Młodszych. Na pierwszą groźną akcje w drugiej połowie nie trzeba było długo czekać. Już w 48. minucie Komornicki zobaczył, że Kozioł jest trochę wysunięty i strzelił mocno z 30 metrów, jednak piłka po nodze Jano Frohlicha wyszła na rzut rożny. 3. minuty później Polonia mogła doprowadzić do remisu, jednak strzał Pietrowskiego z 5 metrów poleciał wysoko nad poprzeczką. W 55. minucie było już 2:0. Idealnie podanie od Jędrzejowskiego wykorzystał Durić, który mocnym strzałem pokonał Kiełpina. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy gości, ale bramka została zapisana Serbowi.

W 61. minucie trener Fornalak postawił wszystko na jedną kartę i zdecydował się na podwójną zmianę. Kornackiego zastąpił Mąka, a Tanżynę, Tiodorović. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę.

Już chwilę później Kozioł znów musiał pokazać swój niemały kunszt bramkarski. Tym razem nie dał się pokonać właśnie Danielowi Mące. Jednak 3. minuty później to zawodnik gości był górą. Piłka tylko nieznacznie przekroczyła linię bramkową, ale było już tylko 2:1. Sześć minut później Polonia dopięła swego i doprowadziła do remisu. Strzałem z blisko 35. metrów popisał się Świerczok i bramkarz Sandecji wzrokiem mógł odprowadzić piłkę do siatki.

Miejscowi kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli to co stało się w 82. minucie. Wojsyk rozpoczął rajd w środku boiska, a zatrzymał się dopiero wtedy, gdy piłka przekroczyła linię bramkową. Z wyniku 2:0 dla gospodarzy zrobiło się 3:2 dla gości.

Kolejna sensacja w Nowym Sączu stała się faktem. Było to pierwsze zwycięstwo Polonii w tym sezonie, a druga porażka Sandecji przed własną publicznością.


Sandecja Nowy Sącz 2:3 Polonia Bytom
1:0 Jano Frohlich 9'
2:0 Milan Durić 55'
2:1 Daniel Mąka 68'
2:2 Jakub Świerczok 77'
2:3 Robert Wojsyk 82'

WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!

Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak (84. Bartosz Wiśniewski) - Patryk Jędrzejowski, Rafał Berliński (63. Dariusz Gawęcki), Milan Đurić, Marcin Chmiest, Pavel Eismann (66. Petar Borovićanin) - Arkadiusz Aleksander.

Polonia: Seweryn Kiełpin - Krzysztof Michalak, Lukáš Killar, Daniel Tanżyna (60. Luka Tiodorović), Adrian Chomiuk - Adrian Pietrowski, Paweł Gamla, Marcin Dziewulski, Dariusz Góral (74. Robert Wojsyk), Piotr Kornacki (60. Daniel Mąka) - Jakub Świerczok.

Żółte kartki: Berliński, Fröhlich, Đurić - Chomiuk.

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice). Widzów 3 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto