Sikora chciałby już zimy

Inauguracja sezonu była dla Sikory fatalna, bo w biegu na 20 km zajął drugie najgorsze miejsce w karierze - 71.

- Po biegu trenerzy mieli uwagi do mojego strzelania w pozycji leżącej. W kolejnych startach starałem się już nie popełniać tego błędu. Wiedziałem, że początek sezonu będzie dla mnie ciężki ze względu na chorobę, jaką przeszedłem w okresie przygotowań - tłumaczy zawodnik AZS AWF Katowice, cytowany przez portal onet.pl.

Prze rokiem w Hochfilzen Sikora był czwarty w sprincie, a w biegu pościgowym poprawił się o jedną lokatę, wskakując na najniższy stopień podium. Tegoroczne zawody zaczynają się od piątkowych biegów sprinterskich (kobiety o godz. 11.15, mężczyźni o 14.15, transmisja w Eurosporcie). W sobotę będą biegi na dochodzenie, w niedzielę - sztafety.

Drugi zawodnik poprzedniego sezonu PŚ, nie kryje, że w Oestersund źle mu się biegało, m.in. ze względu na stan tras. sztucznie naśnieżanych.

- Mówimy, że na trasach jest beton. W takich warunkach niestety nigdy dobrze nie biegałem. Wolę, gdy trasa jest bardziej miękka. Czekam na prawdziwą zimę - dodaje wodzisławianin, zapewniając, że ze zdrowiem jest już wszystko w porządku. Biathloniście w ostatnim etapie przygotowań do sezonu PŚ przeszkadzało przeziębienie.

- Otrzymuję dobre informacje od trenera i samego zawodnika, dotyczące jego zdrowia - zapewnia sekretarz PZBiath. Dagmara Gerasimuk. - Zresztą czasami ta sprawa jest wyolbrzymiana w mediach. Przecież Sikora nie odpuścił pucharowych startów - dodaje.

Ostatnie wieści z Hochfilzen mówią o opadach śniegu i spadającej temperaturze, choć wcześniej Sikora martwił się, że znów przyjdzie mu biegać po "betonie". Organizatorzy spodziewają się każdego dnia 13 tysięcy widzów, w przedsprzedaży poszło po 7,5 do 8 tys. biletów na poszczególne dni zawodów (są po 8 i 14 euro).