Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Silesia in Love 2012 w strugach deszczu [Zdjęcia]

Redakcja
DJ'e czegoś takiego jeszcze nigdzie nie widzieli! W strugach deszczu i wodzie po kolana bawiła się uśmiechnięta i zadowolona publika!

O wydarzeniu, jakie miało miejsce w minioną niedzielę dyskutowano od miesięcy. 2 edycja Silesia in Love miała pod każdym względem być lepsza od edycji zeszłorocznej. Nikt nie spodziewał się jednak, iż wydarzenia tego nie zapomną zarówno DJ'e, jak i publiczność, oraz wspominać je będą przez najbliższe lata.

Zobacz zdjęcia!

- Silesia in Love odbyła się w cudownym miejscu, czułam się znakomicie móc tam zagrać - mówiła Klaudia Gawlas. - Ludzie w Polsce tańczyli wyluzowani i gdy pojawiła się burza zaczęli jeszcze lepiej się bawić. Mam nadzieję, że niebawem będę mogła ponownie zagrać w Polsce. Dziękuję Silesia! Love you! - dodała.

Niedzielne popołudnie w chorzowskim parku rozpoczęło się od setów Siasi oraz Grzegorza S., gdy na głównej scenie zaczęli pojawiać się zagraniczni DJ'e, płyta skąpana była w promieniach słońca, a temperatura zdawała się sięgać 40 stopni. Electronmike, a następnie Niereich, podkręcali atmosferę, a tłum coraz liczniej zbierał się na głównym placu. Na dwóch bocznych scenach za deckami stanęli Lukash Andego, Hellboy oraz Nexy, którzy podobnie jak artyści na scenie głównej walczyli z wzrastającą temperaturą.

WIDEO Z SILESIA IN LOVE


- Wspaniali ludzie, atmosfera jak i nietuzinkowe miejsce jakim jest Park Chorzowski okraszone dobrą zróżnicowaną elektroniką na kilku scenach zrobiło swoje - powiedział nam Lukash Andego. - A to wszystko spuentowane piorunami i mega burzą dodało tylko dodatkowego smaczku - dodaje

Gdy w trakcie setu Klaudii Gawlas rozległy się pierwsze błyski, a w oddali usłyszeć można było pierwsze zapowiedzi burzy, z gardeł tłumu rozległ się jeden wielki krzyk, który nie miał końca! Burza przybierała na sile, a tłum ani myślał chować się pod parasole. Na pierwszych rzędach burza nie wywarła większego wrażenia, ostatnie rzędy natomiast obrały sobie za cel zabawę w zbierających się powoli potokach i bajorach na płycie. Taplanina trwała w nieskończoność.

WIDEO Z SILESIA IN LOVE


- Muszę złożyć wielkie podziękowania dla najlepszego kraju, jeśli chodzi o imprezy – Polsce! Tym razem byłem bardzo zdenerwowany, gdyż wiedziałem, że wiele osób oczekuje znakomitego seta i nie chciałem rozczarować moich przyjaciół – powiedział nam Electronmike. - Po raz kolejny rozwinęła się z tego wielka lovestory – Mike/Polska. Pojawili się tutaj wspaniali ludzie, widziałem również już wiele znanych mi z wcześniejszych wizyt w Polsce twarzy. Set sprawiał mi wielką radość oraz przyjemność, co mam nadzieje, było również widać! Znakomicie przygotowana impreza, która stawiana jest na nogi przez organizatorów Mayday. Kocham ten park i nigdy nie spędziłem tak znakomicie czasu z przyjaciółmi Klaudią Gawlas i Niereichem. Oby tak dalej! – Silesia in Love na pewno jeszcze się lepiej rozwinie. Dziękuję Polsce. Nie możecie zapomnieć o tym, że Mike was kocha! Mam nadzieję, że się znów niebawem zobaczymy i dam znów z siebie wszystko co najlepsze! Forward for technomusic! - dodaje wyraźnie wzruszony Mike.

- Jest mi niesamowicie przykro, że pogoda nie dopisała i impreza musiała być przerwana, jednak najważniejsze jest bezpieczeństwo, cieszę się, że nikomu nic się nie stało - dodaje Electronmike.

WIDEO Z SILESIA IN LOVE


Podczas seta Chrisa Liebinga, na którego występ zjechali fani zarówno z Poznania, jak i innych części Polski, burza na dobre rozgościła na Śląsku. Systematycznie pojawiające się pioruny oraz odgłosy burzy, mrożące krew w żyłach świadczyć mogły jedynie o jednym: bliskim końcu imprezy. Organizatorzy zostali zmuszeni do poinformowania zebranej publiki, iż dalsza zabawa staje się zbyt ryzykowna i zmuszeni są do przerwania seta Liebinga oraz do przerwania dalszej zabawy.

- Jestem bardzo zadowolony z możliwości występu wraz z zorganizowaniem własnej sceny "Fight For Techno" na Silesia In Love – powiedział nam Hellboy. - Niewątpliwie była to dobra decyzja organizatorów, o powiększeniu eventu o dwie sceny. Jako organizator staram się wszystko zawsze zrobić najlepiej, jak tylko potrafię oraz najlepiej jak to tylko możliwe przygotować od nagłośnienia po gramofony czy mixer. Przez kilka lat organizacji imprez nauczyłem się kilku rzeczy, a mianowicie, że większość ludzi zawsze przychodzi nie tylko dla muzyki, ale również dla napisania co było złe, czego brakowało itp., dlatego poprzeczkę mam zawsze zawieszoną wysoko - napawa mnie to optymizmem bo wkładam w to serce zawsze i mam nadzieję, że znajdą się też ludzie, którzy to doceniają.

- Wracając do Silesia In Love - dodaje – panowała świetna atmosfera, publika dopisała, klimat był niesamowity – wszędzie pełno znajomych z całej Polski, i każdy z tych, kto był na Silesii czekał na występ Chrisa Liebinga, który oczywiście jest jednym z lepszych DJ’ów w Europie - równie bardzo chętnie chciałem i ja go posłuchać. Mogliśmy na pewno wszystko przewidzieć: deszcz czy burzę, ale to co było miedzy godziną 19 a 20, to... ciężko cokolwiek napisać - po 15 minutach seta Chrisa zostałem poproszony o przekazanie informacji o zakończeniu Silesii z wiadomych przyczyn, co jak co, ale bezpieczeństwo jest jednak najważniejsze! Dla tych którzy czują niedosyt zapraszam 20 lipca do Krakowa - Fortów Kleparz - tym razem gwiazdą wieczoru będzie Fernanda Martins, poza nią supportują ją inni znani polscy DJ’e.

Imprezę zaliczam do bardzo udanych. Jak zawsze było bardzo miło spotkać tak wielu znajomych w jednym miejscu, tyle pozytywnych twarzy tańczących w rytm muzyki. DJ’e na prawdę spisali się świetnie, mi również grało się na prawdę dobrze. Publika bawiła się do połamanych dźwięków w moim wykonaniu, wiec jestem bardzo szczęśliwy i mam nadzieję, że zawitam tam kiedyś ponownie! Raz jeszcze dziękuję i do zobaczenia! – relacjonował Cherry BreakNtune

O wrażenia z imprezy zapytaliśmy Niereich’a. – Dziękuję za udaną imprezę, na której pojawili się niesamowici ludzie. Atmosfera była wspaniała, stąd stanie za deckami i serwowanie wam muzyki sprawiało mi szczególną przyjemność. Chętnie wrócę ponownie do Polski, gdyż zostałem tutaj bardzo serdecznie przyjęty. Silesia in Love ma ogromny potencjał! Jestem ciekaw, jak rozwinie się ten event w kolejnych latach. 

- Imprezę zaliczam do bardzo udanych. Jak zawsze było bardzo miło spotkać tak wielu znajomych w jednym miejscu, tyle pozytywnych twarzy tańczących w rytm muzyki. DJ’e na prawdę spisali się świetnie, mi również grało się na prawdę dobrze. Publika bawiła się do połamanych dźwięków w moim wykonaniu, wiec jestem bardzo szczęśliwy i mam nadzieję, że zawitam tam kiedyś ponownie! Raz jeszcze dziękuję i do zobaczenia! – relacjonował Cherry BreakNtune.

Komentarz od organizatorów: Druga edycja Silesia In Love przeszła już do historii. Było GENIALNIE! Dziękujemy Wam, że kolejny rok bawiliście się z nami. Zarówno pod względem frekwencji jak i organizacji –imprezę zaliczamy do bardzo udanych. 100% wzrost sprzedanych biletów w stosunku do roku 2011- utwierdził nas, że w pełni zaakceptowaliście formułę nowego projektu: imprezy w ciągu niedzielnego popołudnia. Do pełni szczęścia zabrakło nam 165 minut!

O godz. 19:15 ze względów bezpieczeństwa, musieliśmy podjąć niezmiernie trudną decyzję o przerwaniu imprezy. Jak przy każdym evencie Open Air byliśmy przygotowani na opady deszczu. Jednakże, bardzo wysoka niedzielna temperatura powietrza spowodowała przejście przez Park prawdziwej nawałnicy. Burza z tak licznymi wyładowaniami uderzającymi w okoliczne stawy i drzewa i nieustannie padający bardzo silny deszcz, stwarzały ogromne ryzyko porażenia któregoś z Was piorunem. Na terenie imprezy jest mnóstwo urządzeń podłączonych do wysokiego napięcia. Ryzyko niebezpieczeństwa rosło z każdą sekundą. Tylko przerwanie imprezy mogło zapobiec tragedii.

Chris Liebing, który bardzo cieszył się na swój występ przed Polską publicznością żałował, że pogoda pokrzyżowała te plany. Jego występ trwał 15 minut i był to najkrótszy set w jego życiu.

Jednakże pamiętajcie: Wasze bezpieczeństwo jest zawsze na pierwszym miejscu.
Graliśmy tak długo jak było to możliwe.

Mamy nadzieję, że wszyscy bezpiecznie dotarliście do swoich domów i już dziś zapraszamy Was na trzecią edycję imprezy Silesia In Love w 2013 a już w sierpniu na dziewiątą edycję Soundtropolis (11.08 w Katowicach).

Magdalena Anna Duda

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto