Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk w oczach francuskiego fotografa

Łukasz Kuś
Łukasz Kuś
Carl Cordonncier przyjechał na Śląsk aby sfilmować nocne życie regionu. Spotkałem go na dworcu w Katowicach podczas akcji flashmob. Opowiedział mi o swoim projekcie i wrażeniach z pobytu.

    W piątek 14.12 grupa około 100 osób zebrało się, by jednocześnie fotografować budynek dworca PKP w Katowicach. W ten sposób protestowali przeciw zakazowi fotografowania, jaki zarządziła administracja stacji. Jednym z robiących zdjęcia, był francuski fotograf Carl Cordonncier. Przyjechał on na Górny Śląsk, by zrobić zdjęcia do swojego projektu „Nocturnes”. Jest to cykl krótkich filmów, obrazujących życie nocne w wielu miejscach Europy. O akcji fotografowania dworca dowiedział sie w piątek od swojej tłumaczki. Spotkałem go, gdy nagrywał ludzi robiących zdjęcia.

    Carl pochodzi z Lille stolicy przemysłowego regionu Nord-Pas de Calais. Pracuje obecnie nad projektem Dailylife. Jego celem jest portretowanie codziennego życia ludzi w całej Europie w ich prywatnych domowych sprawach, ich pracy, zabawie i innych aktywnościach. Carl tworzy krótkie filmiki nazwane nokturnami, z muzyką kompozytora Aleksandra Gabrysia, pochodzącego z Siemianowic Śląskich. Słowo „nocturne” po francusku oznacza „nocny”. Stąd też tematem tych filmów jest życie nocne.
Carl Cordonncier pokazał w Rondzie Sztuki swoje dotychczasowe dzieła, które nagrał we Francji. Do Polski chciał przyjechać, ponieważ to ojczyzna Chopina, twórcy nokturnów. Śląsk wybrał ze względu na podobieństwo do jego ojczystego regionu w północnej Francji. Interesuje go noc, ponieważ lubi fotografować po zmroku. Wówczas zdjęcia mają inne barwy, cienie. Można pokazać świat z innej strony. Jest to pewne wyzwanie dla fotografa.

    U nas zrobił materiały w Siemianowicach Śląskich, Chorzowie, Katowicach i Cieszynie. Fotografował ludzi nocujących w schronisku dla bezdomnych, pracowników i pacjentów szpitala psychiatrycznego, młodych ludzi bawiących sie w klubach w Katowicach. Jak sam mówi poznał tylko drobne fragmenty życia nocnego na Śląsku. Dziwi go smutna atmosfera jaką tu zastał. Nie podoba mu się, to że wprowadza się coraz więcej zakazów i kontroli. Mówił to w kontekście wprowadzenia zakazu fotografowania budynku dworca w Katowicach. Z podobnymi zakazami spotkał się już w innych krajach Europy i uważa je za absurd.

    Na pytanie o to jak ocenia sam dworzec, powiedział, że jest to trudne:
- Z powodu bałaganu jaki panuje w hali dworca trudno jest cokolwiek dostrzec. Odczuwa się ciężkość i brutalność budowli.

    Jednak jest to jego zdaniem miejsce, które można ciekawie zagospodarować i może być atrakcyjne. Samego miasta nie mógł zbyt wiele zobaczyć, zauważył jednak, że w niektórych miejscach całe budynki są przesłonięte reklamami, zaś dużo miejsc zajmują samochody. Carl stwierdził, że brakuje u nas przestrzeni miejskiej dla ludzi.

    Wieczorem spotkał sie z Łukaszem Brzenczkiem z Stowarzyszenia Moje Miasto, który opowiedział o pomysłach młodych ludzi i projekcie przebudowy skweru przy Sokolskiej. Carl zrobił zdjęcia obecnego skweru i zapowiedział, że w przyszłym roku przyjedzie do Katowic ponownie, by zobaczyć jak to miejsce będzie sie zmieniać.

Jego nokturny ze Śląska będzie można obejrzeć w katowickiej kopule „Rondo Sztuki”.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto