Śląski gang rozbity po dwóch latach śledztwa

Pierwsze informacje o działaniach zorganizowanej grupy przestępczej pojawiły się w 2005 roku, kiedy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KWP Katowice otrzymali informacje o grupie zajmującej się kradzieżami samochodów i ich przemytem za wschodnią granicę. Stamtąd samochody trafiały również w kierunku skandynawskim, gdzie przestępcy mieli powiązania z miejscowymi gangsterami.

Kradli, wyłudzali, chcieli zabić szefa duńskiego gangu

Oprócz kradzieży samochodów grupa miała na koncie napady, wymuszanie haraczy i wyłudzanie kredytów. W 2006 pojmano trzech członków grupy, którzy dopuścili się napadu na kolektury totalizatora sportowego w Katowicach. W tym samym roku w Chorzowie funkcjonariusze zlikwidowali nielegalną linię produkującą alkohol, wtedy łupem policji padło 60 tysięcy litrów spirytusu, częściowo gotowego już do sprzedaży.

Jednym z czynów, jakiego mieli się dopuścić gangsterzy, miało być zabójstwo szefa gangu narkotykowego z Kopenhagi. Sprawa wyszła na jaw po tym jak zatrzymano duńskiego łącznika z jednego z konkurencyjnych gangów, poszukującego płatnych zabójców w Polsce. Gangsterzy, którzy otrzymali wtedy zlecenie - 50-letni Ormianin i 34-letni chorzowianin - zostali ujęci w Kędzierzynie - Koźlu. Mieli już bilety do Kopenhagi, dokąd mieli wybrać się nastepnego dnia. Ich zatrzymanie umożliwiło następnie zebranie dowodów policjantom z Danii, dzięki czemu aresztowano zleceniodawców z konkurecyjnego gangu.

38 osób, 190 zarzutów

- W sumie podczas śledztwa zatrzymano 38 osób, 13 z nich tymczasowo aresztowano. W przypadku pozostałych zastosowano środki zapobiegawcze. Ogólnie postawiono 190 zarzutów, 17 z nich wiąże się z działalnością w zorganizowanej grupie przestępczej. Wśród aresztowanych są m.in. osoby, które podjęły się zabójstwa szefa duńskiego gangu - komentuje dla MM Silesii asp. Janusz Jończyk z KWP Katowice.