Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląskie coraz bardziej atrakcyjne dla inwestorów

Redakcja
Katowice stają się coraz bardziej atrakcyjne dla inwestorów. Duża w tym zasługa Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z raportów renomowanej firmy doradczej KPMG - która opiera się na danych Ministerstwa Gospodarki - wynika, że na południu Polski nasz region ma już lepsze notowania niż faworyzowany do tej pory Kraków. Katowice zaczynają też doganiać pod względem atrakcyjności inwestycyjnej Wrocław - który jest liderem i jednocześnie świetnym przykładem zaradności w tworzeniu warunków do rozwoju biznesu w tej części kraju.

Oceny te potwierdzają również raporty, które co roku przygotowuje Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR). Jest to ocena skłonienia przedsiębiorców, by inwestowali w określonym miejscu, a także starań samorządów do stworzenia jak najlepszych warunków dla inwestycji. Z tego rankingu wynika, że wyraźnym liderem atrakcyjności inwestycyjnej od kilku lat nadal pozostaje województwo śląskie. Nasz region zyskuje wysoką pozycję w statystykach i rankingach gospodarczych nie tylko dlatego, że tu mieszka ponad 20 procent pracujących Polaków. Zyskujemy też wysokie oceny za dobre rozwiązania komunikacyjne, a przede wszystkim za dużą grupę wysoko wykwalifikowanych fachowców.

- Katowicka strefa pozostaje w forpoczcie - częściowo dlatego że jest w uprzywilejowanej pozycji, bo południowo-zachodnia Polska jest skomunikowana ze światem oraz ma kulturę produkcyjną, której próżno szukać w Suwałkach czy Słupsku - tak oceniał Mirosław Proppé, dyrektor w KPMG, autor raportu o strefach w 2007 r. - Kolejny ważny czynnik to prężność zarządu, którą prezentują wyniki ankiety wśród inwestorów. Strefa katowicka potrafi jeszcze lepiej wykorzystać sytuację przez współpracę z władzami lokalnymi.

Z raportów KPMG wynika to, co wielokrotnie podkreślał prezes KSSE Piotr Wojaczek - ulgi podatkowe coraz mniej się liczą w kalkulacjach inwestorów zagranicznych. Bardziej interesuje ich dobra infrastruktura w regionie, w którym ma powstać fabryka oraz dobrze wykształceni pracownicy. - Do nowej fabryki musi być łatwy dojazd, w pobliżu powinno być lotnisko, a najważniejsza w wielu przypadkach staje się możliwość zatrudnienia odpowiedniej kadry - stwierdził Krzysztof Lipka, szef działu ulg i dotacji w KPMG. - Często zdarza się też tak, że pierwszy duży inwestor w danej strefie czy gminie przyciąga następnych - tak jak było z gliwickim Oplem, po którym w katowickiej strefie pojawiło się wiele firm z branży motoryzacyjnej.

Z raportu KPMG wynika też, że tym, co najbardziej pozytywnie zaskoczyło inwestorów we współpracy z strefami, to pomoc ze strony SSE w rozpoczęciu działalności. Również współpraca z kierownictwem SSE układa się -w opinii zdecydowanej większości badanych - dobrze. W regionie działania strefy inwestorzy chwalą też dużą dostępność firm otoczenia biznesu oraz kooperantów.

KPMG podkreśla też, że przedsiębiorstwa działające w specjalnych strefach wysoko oceniają wiedzę i kwalifikacje pracowników - zarówno fizycznych, administracyjnych, jak również inżynierów i kadry menedżerskiej. Podstawowym problemem, przed jakim teraz stoją, staje się jednak dostępność pracowników. Brakuje zwłaszcza inżynierów i kadry kierowniczej. Łącznie niedobór kadr dotyka prawie połowy z przebadanych przez KPMG firm.

Natomiast coraz lepsze są opinie o infrastrukturze w strefach. - Inwestycje w rozwój infrastruktury na terenie SSE są zwolnione z podatku dochodowego - wyjaśnia Krzysztof Lipka. - Powoduje to, że strefy chętnie w nią inwestują. Efektem są wysokie oceny infrastruktury transportowej, telekomunikacyjnej oraz mediów przyznawane przez inwestorów.

Prezes Wojaczek podkreśla, że katowicka strefa musiała sama się wszystkiego dorabiać, nikt jej nie dotował. - Wszystkie grunty musieliśmy kupić sami, a jest tego sporo - mówi prezes KSSE. - Mimo tego możemy się pochwalić bardzo wysokimi zyskami i znakomitym wskaźnikiem zwrotu na kapitale.
Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna może się też pochwalić największą liczbą utworzonych miejsc pracy i najwyższymi ocenami wśród inwestorów (co pokazują wykresy z ostatnich raportów KPMG, które prezentujemy na tej stronie).

W swoim liście do potencjalnych inwestorów prezes Wojaczek tak napisał: "Amerykańskie General Motors i Guardian, japońskie Isuzu, hiszpańska Roca i włoskie Brembo nie mogli się mylić. Podobnie zdecydowało blisko dwieście przedsiębiorstw, które wybrały nas i budują swoje nowe fabryki w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Przedsiębiorstwa z całego świata wybierają Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną jako lokalizację dla swoich fabryk, centrów logistycznych oraz biur. Oferujemy najlepsze w tej części Europy warunki inwestycyjne, służyliśmy i służymy daleko idącą pomocą". Na czym polega ta pomoc? - Wiele usług świadczymy inwestorom za darmo, co ich bardzo dziwi, bo podejrzewają, że jak za coś się nie płaci, to to jest kiepskiej jakości - twierdzi prezes KSSE. - Tymczasem my świadczymy usługi na najwyższym światowym poziomie i pomagamy rozwiązywać problemy, z którymi nie radzą sobie zagraniczni doradcy wynajęci za grube pieniądze.I właśnie to często decyduje o sukcesie w negocjacjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto