- Warto pamiętać, że uzyskanie decyzji środowiskowej to dopiero początek całej procedury. Jej wydanie nie przesądza o budowie inwestycji, a określa jedynie warunki jej realizacji w zakresie ochrony środowiska - podkreśla Bernard Błaszczyk, szef Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Według dyrektora Błaszczyka, na wszystkich kolejnych etapach nadal jest czas na konsultacje i rozmowy.
Tym bardziej że decyzji środowiskowej jeszcze nie ma. Ale ludzie już się skrzykują, żeby w przyszły poniedziałek jechać do Warszawy, gdzie zbierze się Krajowa Komisja ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko.
Na stronie urzędu w Ożarowicach wójt Grzegorz Czapla zaprasza mieszkańców do wzięcia udziału w posiedzeniu. Urząd Gminy organizuje wyjazd autokarem. Chętni mogą się zgłaszać do 13 marca.
- Rzeczywiście, 19 marca odbędzie się posiedzenie zespołu roboczego Krajowej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko, powołanego w sprawie planowanej budowy linii kolejowej mającej połączyć lotnisko w Pyrzowicach z miastami aglomeracji śląskiej - potwierdza Bernard Błaszczyk.
I dodaje, że postępowanie w tej sprawie od samego początku budzi duże emocje.
- W ramach prowadzonych konsultacji społecznych wpłynęło do nas bardzo wiele protestów, uwag i wniosków. Wnoszone były one zarówno przez władze i mieszkańców gmin, przez które planuje się poprowadzić linię kolejową, jak i przez organizacje pozarządowe. Podczas przeprowadzonej w listopadzie ubiegłego roku rozprawy administracyjnej przedstawiciele lokalnych społeczności złożyli formalne wnioski o przekazaniu raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, do którego odnosiła się większość zgłoszonych uwag, do zaopiniowania właśnie Krajowej Komisji jako niezależnemu gronu ekspertów. W tej sytuacji zwróciliśmy się do generalnego dyrektora ochrony środowiska z prośbą o przekazanie wniosku Polskich Linii Kolejowych o wydanie decyzji środowiskowej do zaopiniowania Komisji - mówi dyrektor Bernard Błaszczyk.
Kolej, która ma połączyć Katowice z lotniskiem w Pyrzowicach, ma też podzielić kilka miejscowości. Protestujący mieszkańcy Ożarowic, Bobrownik i okolicznych gmin od początku zwracali uwagę, że proponowany wariant przebiegu trasy jest najgorszy z możliwych.
- Wydawało nam się, że to jest takie najbardziej bezpieczne, ekologiczne miejsce na świecie, ta nasza gmina. Ale czy ktoś pomyśli o środowisku? O naszym miejscu do życia? - pytają ludzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?