Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ślub pod wodą w Jaworznie [ZDJĘCIA]. Pobiją rekod Guinnessa

Anna Zielonka
Podwodne śluby stają się coraz bardziej popularne, również w Polsce
Podwodne śluby stają się coraz bardziej popularne, również w Polsce fot.3.bp.blogspot.com
Podwodny ślub będzie w Centrum Nurkowym Orka. Uczestnicy chcą ustanowić nowy rekord Guinnessa.

AKTUALIZACJA - MAMY JUŻ ZDJĘCIA Z PODWODNEGO ŚLUBU, KLIKNIJ!

Choć dzisiejsze wesela coraz rzadziej przypominają wielkie i wystawne uczty, to ślub na trzystu gości jeszcze nie wywołuje powszechnego zdziwienia. Co innego, jeśli sakramentalne "tak" para młoda chce np. wypowiedzieć (o ile w ogóle to możliwe)... pod wodą. I to w obecności prawie 300 nurków!

W taki oto sposób 27 sierpnia o godz. 16 chcą się pobrać nurkowie Ewa i Paweł z Zielonej Góry. Swój podwodny ślub wezmą w Jaworznie, na terenie Centrum Nurkowego Orka w Pieczyskach, a dokładnie w zbiorniku Koparki (to właśnie tam są zatopione różne pojazdy, m.in. samochód i samolot).

To nie koniec zadziwiających wiadomości. 27 sierpnia, podczas ślubu, będzie również bity rekord Guinnessa w liczbie gości, którzy pod wodą będą świadkami przysięgi małżeńskiej pary nurków.

- Taki rekord został ustanowiony rok temu we Włoszech, gdy w ślubie wzięło udział 261 gości. My chcemy, aby w Jaworznie nurków było przynajmniej 262 - mówi Mirosław Kierepka, szef Centrum Nurkowego Orka. - Rekord będziemy bić w obecności mężów stanu i rejenta. Wyniki przekażemy do Centrum Guinnessa - dodaje.

Skąd pomysł na podwodny ślub? Zielonogórzanie wybrali się kiedyś na majówkę, właśnie do centrum nurkowego w Jaworznie. Bardzo im się spodobało. Zostali stałymi gośćmi ośrodka, a wkrótce pan Paweł oświadczył się pani Ewie. Oczywiście zrobił to pod wodą.

- Wszyscy wiedzieli o zaręczynach, tylko nie ja. Byłam zaskoczona i szczęśliwa. Pierścionek też dostałam pod wodą - mówi pani Ewa. Na podwodny ślub namówił ich Mirosław Kierepka. Do organizacji imprezy przyłączyły się też władze Jaworzna, które na nietypowy ślub i bicie rekordu przeznaczą około 10 tys. zł. Cała impreza będzie kosztować około 50 tys. zł. Znaleźli się też sponsorzy. Jeden z nich szyje młodej parze skafandry w formie białej sukni ślubnej i garnituru. "Tak" powiedzą sobie w obecności prawdziwego katolickiego księdza. Tego zadania podjął się ks. Paweł Wróbel, również nurek, od 4 lat jest kapelan bazy nurkowej w Jaworznie.

- Pierwszy raz wezmę udział w takiej ceremonii pod wodą. Nie będzie to jednak prawdziwy ślub, ale po prostu odnowienie przysięgi małżeńskiej - zdradza ks. Paweł. Bo katolik ślub powinien brać w kościele. - I tak będzie. Para młoda najpierw złoży przysięgę małżeńską w kościele pw. św. Elżbiety Węgierskiej, a później powtórzy ją na dnie zbiornika - dodaje.

"Tak" państwo młodzi napiszą na specjalnych tabliczkach, dzięki którym miłośnicy pływania zazwyczaj komunikują się pod wodą. Jeśli jednak uda się załatwić specjalny sprzęt, sakramentalne tak zostanie wypowiedziane ustnie. Ślub będzie pokazywany na telebimie, który stanie w bazie. Zobaczyć go będzie mógł każdy. Biletem wstępu na ślub jest kupon Totolotka, który będzie prezentem dla młodej pary.


Rekordy i osobliwości obok nas
Nietypowy ślub odbył się 12 listopada 2000 roku w Chrzanowie. W ceremonii ślubnej Anety Kamińskiej i Dominika Jaworskiego brało udział 4 tys. mieszkańców tego miasta.
Pod koniec maja 2010 roku w Myszkowie na ślub Małgorzaty i Antoniego Fudalich przyjechało pół tysiąca rowerzystów z całej Polski.
26 lipca 2009 roku w Czeladzi ustanowiono nowy rekord w ilości ugotowanej zupy. Kucharze z Teatru Kulinarnego Krzysztofa Górskiego ugotowali 2 tys. 840 litrów zalewajki.
Irena Kubik z Dąbrowy Górniczej ma lustrzane mieszkanie. Po pożarze, do którego doszło w jej domu ponad 10 lat temu, postanowiła nie malować ścian, ale przykleić do nich lustra w różnym kształcie.
Lucjan Cylupa z Sosnowca zbiera opakowania po papierosach. Obecnie ma ich prawie 50 tysięcy. Zbiera je od 1973 roku. Opakowania zostały wyprodukowane nie tylko w Polsce, ale też w 175 krajach całego świata. 9 tys. paczek pan Lucjan sprowadził z sąsiedniego kontynentu, bo aż Chin.


Ludzie ustanawiają rekordy, aby się wykazać i wypromować
Rozmowa z Dionizym Zejerem, głównym kontrolerem w Towarzystwie Kontroli Rekordów Niecodziennych w Rabce-Zdroju

Stowarzyszenie rejestruje rekordy i osobliwości. Po co to wszystko?
Aby docenić wysiłek osób, które chcą w czymś się wykazać, czegoś dokonać, pokonać swoje słabości. O ich wyczynach może się dowiedzieć każdy, a przecież właśnie na tym im zależy.

Dlaczego ludzie chcą ustanawiać nowe rekordy?
Chcą pokazać innym swoje talenty. Chcą wypromować siebie, swój zakład pracy, stowarzyszenie, klub, miejscowość, a nawet kraj. Do naszego biura dzwoni sporo osób. Pytają o nowe rekordy, a jeśli już takie są, zastanawiają się, czy zdołają ustanowić nowe.

Czy w Polsce ktoś ustanowił już rekord w świadkach podwodnego ślubu?
Były inne wodne, ale takiego, jak ten w Jaworznie, nikt nie ustanowił.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto