Tym razem, niestety, dzikie wysypisko namierzyliśmy w ścisłym centrum Rybnika - przy ulicy Powstańców Śląskich.
Szklane i plastikowe butelki, kartki, opakowania po chipsach, batonach i cukierkach znaleźć można przy jednym z największych przystanków autobusowych w Rybniku, przy ulicy Powstańców Śląskich. Tuż obok pięknych murów Bazyliki, z terenu prywatnej posesji przechodnie i pasażerowie miejskich autobusów urządzili sobie śmietnik. - Wygląda to dramatycznie. Nie rozumiem, jak można dopuścić do tego, by w samym centrum miasta powstało takie wysypisko. Proszę spojrzeć, tam leży wszystko, nawet zniszczona parasolka. Pewnie ktoś stał na przystanku, zepsuł mu się parasol i wsiadając do autobusu, zamiast wyrzucić go do kosza, przerzucił przez ogrodzenie, wprost na tę posesję - pokazuje nam Krystyna Grzywacz, mieszkanka Boguszowic.
Zgodnie z procedurami dzikim wysypiskiem powstałym na terenie prywatnej posesji w pierwszej kolejności powinien się zająć jej właściciel. Dom przy Powstańców Śląskich stoi jednak pusty. Sprawą zajmie się więc straż miejska.
- Zgodnie z procedurami musimy ustalić, kto jest właścicielem posesji i zobowiązać go do uprzątnięcia terenu. Wyznaczamy konkretną datę, kiedy ma się to stać. Oczywiście nie uprzątnięcie takiego wysypiska to naruszenie przepisów ustawy o utrzymaniu czystości. Za to grozi mandat w wysokości do 500 złotych - mówi Dawid Błatoń, rzecznik rybnickiej straży miejskiej.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?