Ta sprawa poruszyła całą Polskę. Kilkanaście dni temu w jednym ze stawów hodowlanych pod Cieszynem znaleziono ciało małego dziecka. Sekcja zwłok wykazała, że półtoraroczny chłopiec - bo na tyle ostatecznie oszacowano jego wiek - zmarł w wyniku obrażeń wewnętrznych a nie utonięcia
Sporządzony komputerowo portret młodej ofiary został wysłany kilka dni temu do mediów. Policja zaapelowała o pomoc. Od tego dnia telefony w Komendzie Powiatowej Policji w Cieszynie rozgrzały się do czerwoności a serwery Komendy Wojewódzkiej w Katowicach nie wytrzymywały z powodu naporu internautów na witrynę www śląskiej policji. Niestety, mimo kilkudziesięciu tropów na razie policjantom nie udało się znaleźć nikogo, kto mógłby pomóc w odnalezieniu sprawców tego - wydaje się - szokującego morderstwa.
Policjanci odżegnują się bezpośrednio od stwierdzenia czy dziecko zostało zamordowane, czy też nieumyślnie zranione, jednak nieoficjalnie mówi się o kilku możliwych scenariuszach. Że zostało porwane dla okupu i porzucone, że nie pochodzi z Polski, że mogło być towarem w rękach handlarzy organami lub że zostało przypadkiem zranione i porzucone przez opiekunów. Trudno sobie wyobrazić powód, dla którego ktoś z zimną krwią mógłby zamordować takie małe dziecko.
Ostateczne dokładne wyniki precyzyjnych sekcji zwłok, będą znane dopiero za około 2 tygodnie, gdy zostaną przeprowadzone dodatkowe, skomplikowane badania histopatologiczne, toksykologiczne oraz biegli zbadają wszystkie możliwe dowody, które został znalezione na miejscu tragedii. W tym celu spuszczono już wodę ze stawu, w którym znaleziono zwłoki. Prof. Brunon Hołyst, największy polski autorytet w dziedzinie kryminologii sugeruje nawet zbadanie DNA, budowy włosów czy pobranie próbek gleby w podeszwie dziecka, które mogą zasugerować z jakich rejonów geograficznych Polski lub Europy pochodzi chłopczyk.
Szczegółowy rysopis dziecka wraz z odzieżą, którą nosił |
W tej sprawie prowadzony jest już szereg działań wywiadowczych i operacyjnych, mających za cel miedzy innymi drogą dedukcji zawężenie kręgu podejrzanych rodzin. Policjanci mogą zapukać do wszystkich rodzin w regionie, w których półtora roku urodziło się dziecko płci męskiej. To może być nawet 50 tys. osób na Śląsku. Policjanci planują też rozwiesić ponad 5 tys. plakatów z podobizną chłopaka. Kurie zastanawiają się czy apel o pomoc w ustaleniu tożsamości chłopca nie powinien być odczytany w parafialnych kościołach na terenie całego kraju.
Wszystkie osoby, które mogą mieć w tej sprawie jakiekolwiek informacje, lub wiedzą coś na temat zaginięcia podobnego dziecka, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851-62-55, lub z najbliższą jednostką policji – tel. 997 i 112.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?