Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Nierówne stawki za czynsz w urzędzie

Redakcja
Mieszcząca się w urzędzie miasta restauracja za metr wynajmu płaci 25 razy mniej niż kiosk, który jest w tym samym budynku. Dla radnych opozycji to oburzająca sytuacja, która pachnie korupcją.

Dla urzędu ujawnienie tej informacji, to kolejny polityczny atak na prezydenta przed wyborami. A my dla porządku sprawdziliśmy ile warty jest i dla kogo metr urzędowej posadzki.

- Doszły mnie słuchy, że jestem porównywalna do kiosku ruchu i mnie to śmieszy wręcz - mówi Celina Fatalska, właścicielka baru w urzędzie miasta. Faktycznie porównanie wychodzi dość zabawnie, bo w budynku instytucji z definicji dbającej o interes wszystkich mieszkańców jednakowo, metr kwadratowy powierzchni pod bar i restaurację: kosztuje 2 zł, a pod kiosk jest bagatela 25 razy droższy. Czyli za 10 metrów kiosku, którego właścicielka na trzy lata przed spokojną emeryturą nie chce sprawy komentować, trzeba zapłacić niemal dokładnie dwa razy więcej, co za metrów 110 tyle, że restauracji. - Jest to trochę nietransparentna sytuacja i uważam, że urząd miejski powinien przekazać zwłaszcza radnym, dlaczego takie ogromne różnice i dysproporcje występują - uważa Arkadiusz Chęciński, radny Sosnowca.

Ale urząd, a właściwie urzędniczka twierdzi, że upust w czynszu jest, bo bar spełnia funkcję służebną, a przy prasie zarówno tej poważnej jak i kolorowej nikt się nie wyżywi. Proszę pani skąd te różnice? - Działalność gastroniczna baru jest dostosowana pod potrzeby pracowników. Bar pracuje w godzinach otwarcia urzędu i w soboty i niedzielne nie pracuje. A kiosk w weekendy pracuje? - Kiosk też jest zamkniety - odpowiada Barbara Lebida, urząd miasta w Sosnowcu. Zamkniety to słowo klucz także dla speca od obrotu nieruchomościmi Tomasza Majrzchaka. Bo według niego przy takich cenach na rynku musiałby zamknąć biuro, w którym pracuje. - No jest to stawka
zdecydowanie nierynkowa i myślę, że sporo zaniżona.

Zaniżona tak jak według prezesa Stowarzyszenia Bona Fides, Grzegorza Wójkowskiego zaniżone są standardy, którymi kierował się urząd nierówno traktując prasę z gastronomią. - Powinno być zarządzenie prezydenta Sosnowca, w którym jasno powinno być napisane, że za metr kwadratowy w budynku płaci się tyle i tyle. Ale to nie tak, że urząd nie dba o własny interes. - Zgodnie z inflacją jaka jest, podnoszony czynsz co kwartał - mówi Celina Fatalska, właścicielka baru w urzędzie miasta. Czyli w stosunku rocznym wzrost czynszu straczyłby za zakup dwóch takich produktów, ale już po rynkowych cenach.

Zobacz materiał wideo Telewizji Silesia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto